http://www.test.rowery650b.eu/images/stories/imprezy/kouty%202013/specialized-logo1.gif

Szczęśliwie Dealer Event to nie tylko prezentacje, rozmowy i inne takie, które choć ciekawe, nigdy nie zastąpią jazdy i to do tego jeszcze w górach. Nasza dwuosobowa delegacja przez dwa dni męczyła Specializedy po czeskich szlakach. Łącznie 8h kulania na łebka – za mało na sąd ostateczny, ale wystarczająco, aby wychwycić to i owo

Mateusz Nabiałczyk

Mimo doskonale znanego scenariusza z roku ubiegłego nie mogliśmy się doczekać. Wapid z każdym kęsem poprzedzającego jazdy obiadu notorycznie mnie ponaglał. Nic dziwnego – gdy naszym oczom ukazał się park rowerów testowych każdy na chwilę się rozmarzył. Niemal same S-Worksy, elegancko wyregulowane pod parametry jeźdźca, a nam pozostaje tylko nabijać kaemy.

IMGP8493

Dla leniwych był nawet wyciąg na szczyt, z którego można było zjeżdżać po specjalnie przygotowanych trasach.

IMGP8496

Oczywiście my drapnęliśmy trochę dalej i wyżej...było warto.

IMGP8584

Jeździliśmy na wszystkim, co było dostępne w rozmiarze 29”. Zresztą nie pierwszy raz, bo oferta Speca od praktycznej strony jest nam doskonale znana. Jeżeli kogoś interesują wysublimowane i szczegółowe odczucia, to odsyłam do testów i relacji z roku poprzedniego z tym zastrzeżeniem, że ogólnie jesteśmy stali w uczuciach w kontekście ewentualnych zmian związanych z ofertą 2013. Brain dalej jest genialny, FSR ma niesamowitą płynność, sztywniaki podjeżdzają niesamowicie i prowadzi się je z niezwykłą łatwością. Jak narazie nie znamy drugiej marki, której cała kolekcja rowerów reprezentowałaby tak równy, wysoki poziom. No, ale nie to Was pewnie interesuje, bo gołosłowne ochy-achy można przeczytać...wszędzie.  Może zatem kontrowersyjne duperele i niuanse?

IMGP8404

Auto Sag – fajny bajer, ale...

Pompujemy damper do 300psi, siadamy dupą, pstryk zaworem upustowym i ustawione, wstępnie. Bardzo szybko okazuje się, że w większości przypadków ten bajer ułatwiający życie średnio się sprawdza. Co to oznacza? Można od razu jechać na szlak, ale zawiecha często okazuje się za miękka. Jeżeli mamy Braina, to pół biedy, bo skręcając go niemal na maxa uzyskujemy przyzwoitą obojętność na zmagania z korbą. Niemniej wiemy, jak to powinno chodzić – dopompowanie tylnego amora pozwala uzyskać efektywniejszą pracę FSRa, Brain nie musi być tak mocno na FIRM, dla tych ze ścigancką duszą styka wtedy 60-70%, a i na szybkich OeSach śmiga się pewniej.

IMGP8562

Oczywiście dla początkujących użytkowników Auto Sag okaże się przydatny i niezwykle pomocny, ale z drugiej strony...ilu totalnie zielonych bikerów kupuje od razu np. Epica? Rzecz jasna nikt nie broni nam ustawiać zapominając o dodatkowym zaworku, i słusznie – nieograniczająca nikogo dowolność to piękna sprawa.

Nowi dostawcy komponentów – hamulce

Nie sposób nie zauważyć, że hample Avida z wyższych grup w wielu przypadkach zastąpiono Magurami. Faktycznie modele XX nie były genialne jak choćby Elixiry 9, czy stare Crki, ale czy aby Magurki były lepsze? Może i jest nieco lepiej, ale piać z zachwytu nie mieliśmy prawa. Dla w miarę lekkiego zawodnika oczywiście w zupełności stykną, ale gdyby tak ważyć więcej, chcieć turystycznym tempem zjeżdzać z konkretniejszego stoku...może być zdziwienie.

Poprawki w zawieszeniu Cambera

Po raz kolejny nieoficjalnym czarnym koniem zawodów okazał się Camber. Większość testerów zachwalała tę relatywnie prostą konstrukcję. Chociaż czy fajny czterozawias + damper z platforma i poprawiona kinematyką to coś prostego? Jak na Speca. Zmiany z rozmieszczeniu łożysk miały dać poprawę pracy i sztywności. Odczuliśmy to? Nie odpowiem na to pytanie, bo dla nas jednomyślnie nawet wcześniejszy Camber był super i nic się nie zmieniło. A że nie mamy w nogach i tyłkach tensometrów...może kiedyś się to zmieni. Innymi słowy modernizacje być może in +, napewno gorzej nie jest, Camber to w dalszym ciągu REWELACYJNY ścieżkowiec.

IMGP8604

Epic

Jak już mimochodem zacząłem, to i o Epicu słów kilka. Po raz kolejny przekonałem się, że jest to maszyna wybitnie zależna od tego, jak się ją ustawi. Rok temu w tym samym miejscu jechałem pod tę samą górę z zamysłem upewnienia się co do zakupu roweru mistrza. I co? To nie było to, podobnie jak i teraz. Problem w tym, że w międzyczasie, całkiem nie tak dawno miałem taki rower na gliwickie testy i się zakochałem. Rower jest niemal bez wad, zawieszenie rzeczywiście można tak zestroić, że reaguje tylko wtedy, gdy powinno, a podjazdy nie są żadną katorgą nawet z dwublatem.

IMGP8552

IMGP8564

Stumpjuper FSR

Flow! 130mm skoku na obu osiach już skutecznie izoluje od wszystkiego, co napotykają 29erowe koła. Rower jest, jaki był – przewidywalny i trudny do wyprowadzenia z równowagi. Można krzywo lądować, nie na to koło, co trzeba, a i tak najczęściej kończy się jedynie nie do końca uzasadnionym skokiem adrenaliny.

IMGP8489 (2)

Stumpjumper HT

Mój pierwszy Spec...piękne wspomnienia odżyły, gdy siadłem na aluminiową wersję po dłuższej przerwie. Dziełem przypadku od razu na pierwszej rundce pomyłkowo skręciłem na trasę enduro. Nie powiem, że zjeżdzałem w tempie osób dosiadających maszyny pokroju Demo, ale sam fakt zaliczenia trasy bez maszerowania z rowerem na plecach uznaję za spory sukces. Szczerze mówiąc, nie wiem, czy na prywatnym sprzęcie, do którego przywykłem zrobiłbym to w lepszym stylu, a to najlepiej świadczy o klasie Stumpiego, choć nie ukrywam, że jego węglowa wersja jest o wiele łaskawsza dla kręgosłupa.

IMGP8393

Niestety nie pośmigaliśmy na poprawionym geometrycznie Carve, ani pozostałych niższych modelach, może dla tego, że wśród modeli testowych królowały przede wszystkim S-Worksy, ale za to upolowaliśmy coś innnego...

Specialized Turbo to sprzęt elektryczny, z jednej strony szosowy, z drugiej na Sramie X0, czyli jednak teren...co o tym myśleć? Opony zawsze można zmienić.

IMGP8515

Pozornie rower, jak każdy inny, ale ze wspomagajką, którą możemy ustawić wybierając jeden z kilku trybów różniących się od siebie siłą wspomagania naszych starań, która dozowana jest proporcjonalnie do nacisku na korbę. Co ważne, obsługa sprzętu jest dziecinnie prosta i bezpieczna. Silnik zostaje momentalnie odłączony w chwili naciśnięcia klamki hamulcowej. Akumulator styka podobno na 40km jazdy z pełną mocą. Nie weryfikowaliśmy, ale za to możemy powiedzieć, iż pod górkę idzie o niebo lepiej, niż szosowy S-Works ważący jakieś 2,5x mniej. W efekcie zabawa jest naprawdę przednia. Zastanawialiśmy się, jak pokazać tę skrywaną w ramie moc i nakręciliśmy taki oto niewyszukany filmik, ale zwróćcie uwagę na to, że robię nawrót i jadę pod górkę, siodło ustawione jest za nisko, więc sam nie generuję mocy w sposób optymalny, a mimo to na końcu filmiku lecę jakieś 35km/h.

IMGP8521

{youtube}UzFffDf1SrY{/youtube}