DSC_0059 (2)

Dobry sklep rowerowy to nie tylko taki, gdzie człowiek może zrobić przyzwoite zakupy i uzyskać fachową poradę. To przede wszystkim swego rodzaju magiczne miejsce do którego się wraca, gdzie można na chwilę spocząć, pogadać na temat roweru (i nie tylko) z równie zakręconymi ludźmi tam pracującymi, a także spotkać się z kumplami na umówioną wycieczkę. To miejsce, które nie tylko jest punktem zbornym, lecz takie, które samo zabiega o coraz liczniejsze grono "przyjaciół sklepu" organizując spotkania i prezentacje. Właśnie taki punkt pojawił się na rowerowej mapie Polski.

Michał Śmieszek

Jak sami dobrze wiecie z własnego doświadczenia, powyższy akapit to praktycznie utopia. Nie ma się co łudzić, że w naszym kraju-raju takich miejscówek jest na pęczki. Nie ma, bo Lokalny Sklep Rowerowy, to nie koło godpodyń wiejskich, lecz biznes, i to do tego mocno sezonowy. Nie ma się wiec co dziwić, że większość z wyżej wymienionych cech pozostaje w sferze marzeń klienta a także prowadzącego rowerowy interes. Wiem co mówię, bo sam kiedyś prowadziłem taki przybytek rozkoszy i szybko okazało się, że wygodną kanapą czynszu i światła nie zapłacimy. Ale.....na szczęście nie wszyscy są takimi pesymistami jak ja, o czym świadczy otwarta ostatnio miejscówka niemal w centrum Warszawy.

Rowerowe Klimaty, gdyż o nich mowa, to punkt prowadzony przez dwóch zapaleńców bardzo mocno zakręconych na punkcie dwóch kółek, których jeszcze nie wchłonęła rządza pieniądza i od samego początku starają się stworzyć specyficzny "rowerowy klimat" - takie magiczne miejsce, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie, gdzie pogadamy zarówno o wygolonych łydach jak też o fajnych koszulach w kratę i luźnych gaciach bez pieluchy. Istotne jest jednak to, co napisałem na wstępie, że brygada RK sama wychodzi z inicjatywą do ludu pragnąc stworzyć wierne grono znajomych i klientów.

PB053219PB053216

PB053224

Przejawem takiej właśnie działalności pro publico bono było między innymi spotkanie-prezentacja, na które zostaliśmy zaproszeni w miniony weekend. Czemu akurat my? Właścwie z dwóch powodów. Primo, część redakcji Team29er, to utajone "golinogi", a to właśnie ku tej części cyklotycznej społeczności Rowerowe Klimaty skierowały tym razem uwagę, Secundo, ekipa "RK" stawia na 29 w 2012 roku...tylko na 29. Nie mogło nas tam zabraknąć.

Wracając do sobotniego wydarzenia...tematem przewodnim były specjalistyczne badania wydolnościowe kolarzy w sporcie wyczynowym i amatorskim. Temat być może nudny dla przeciętnego Kowalskiego, ale dla osób poważnie traktujących kolarstwo rzecz niezwykle ciekawa. Nie kręćcie nosami - maratony i wszelkie imprezy kolarskie to teraz w Polsce chleb powszedni. Sądząc po stale rosnoącej liczbie osobo-startów, to gigantyczny rynek i niezwykle "dojna krowa". Co więcej, poziom sportowy rośnie z sezonu na sezon, więc zupełnie naturalnym jest pojawienie się specjalistycznych usług medycznych skierowanych do każdego z Nas.

DSC_0009 (2)DSC_0059 (2)

Salon Rowerowe Klimaty, to nie sala Auditorium Maximus, a mimo to udało się wykroić w sobotnie popołudnie miejsce na dwadzieścia parę krzeseł + kanapa + miejsca stojące. Wszystkie były zajęte. Jedną część gości stanowili zaproszeni przedstawiciele branży, a drugą entuzjaści dwóch kółek. Na prezentację zaproszono także eksperta - osobę z firmy zajmującej się profesjonalną obsługą sportowców wszelkiej maści. Pan ekspert nie zniżył się jedynie do omówienia zagadnień związanych z istotą badań wydolnościowych, lecz także zaprezentował jak w praktyce przeprowadza sie takie próby. W tym celu jeden z etatowych zawodników ścigających się w barwach Rowerowych Klimatów został zmuszony do próby wysiłkowej, która jasno pokazała, że zawodnik jest już dawno w fazie roztrenowania. Karetki na szczęście nie wzywaliśmy.

PB053248

Przyznam się, że dobrych parę lat wstecz też skusiłem się na taki sportowy luksus w Instytucie Sportu, więc idea nie jest mi obca i jestem jej zwolennikiem na pewnym etapie kolarskiego życia. Mając w pamięci metodologię tamtego wydarzenia z zazdrością patrzyłem na całą elektronikę zaprzęgniętą obecnie do takich badań. Jedyne czego zabraklo na prezentacji, to pobieranie krwi w trakcie próby wysiłkowej, ale przecież to miał być jedynie pokaz możliwości dzisiejszej medycyny sportowej. Przede wszystkim okazało się, że nie taki wilk straszny...Jeśli zebrać odpowiednią liczną grupę (np 5-10 osób), to kompletne badania nie kosztują tyle co nerka. Trzeba sobie tylko jasno odpowiedzieć, czy to właśnie już ten moment w karierze kolarskiej

PB053230PB053231

DSC_0066 (2)DSC_0068 (2)

Osoba prowadząca bardzo ciekawie opowiadała o celu takich badań, o efektach jakie uzyskują kolarze i sportowcy regularnie poddający się testom, a przede wszystkim chętnie odpowiadała na liczne pytania zadawane przez grupe obserwującą, I oto właśnie chodziło chłopakom z Rowerowych Klimatów...aby przypadkiem ludzie nie usnęli z nudów (na wszelki wypadek serwowano kawę), aby pokaz był otwartą dyskusją widzów i prowadzącego. Co więcej, wymiana zdań pokazała wyraźnie, że wiedza kolarzy amatorów nie sprowadza się jedynie do zasłyszanych słów-kluczy - jest ugruntowana i bogata.

Ekipa Rowerowe Klimaty przy okazji dyskusji pochwaliła się przyszłorocznymi planami, które uwzględniają mocne wejście do elity krajowych maratonów. Co za tym idzie, powiększy się oferta sklepowa skierowana do osób jeżdzących nieco ostrzej i sportowo, dalej niż asfaltowe ścieżki rowerowe wokół stolicy. I tu zaczyna się temat, który redakcję zainteresował najbardziej i rozkręcił dysputę już po oficjalnej części imprezy. Otóż, panowie widzą przyszłość MTB wyłącznie w 29 calowym rozmiarze koła. W związku z tym plany mają ambitne. Na razie przyjechały Spece i Giganty, ale...ze zrozumiałych względów nie wszystko mogłobyć ujawnione, niemniej jeśli słońce nie stopi porywczej motyki, to miejscówka przy Jana Pawła bedzie znana znacznie dalej, poza granicami Warszawy.

Na sam koniec wypada podziękować za mile i ciekawie spędzone jesienne popołudnie. Wierzymy, że to nie ostatni raz, zwłaszcza teraz, keidy czasu jest więcej na takie społeczne inwestycje. Kto będzie miał czas, niech zajrzy do Rowerowych Klimatów i sam oceni, czy odnajdzie swoje magiczne miejsce.