WilloKoerber

"This is the end, beautiful friend,
   This is the end, my only friend,
      The end of our eleborate plans,
       The end of everything that stands,
              The end." I'll never see you on UCI track again

Michał Śmieszek

Gdyby żył, być może właśnie tak zaśpiewałby Jim Morrison po przeczytaniu  chwytającego za serce oświadczenia Willow Koerber Rockwell, która definitywnie postanowiła oddać się nowej roli mamy i zakończyła sportową karierę. To jedna z najlepszych na świecie zawodniczek MTB ostatnich lat, piękna kobieta, której seksapil i talent kolarski na równi przyciągał uwagę kibiców i jednał rzesze sympatyków. To kobieta, która jako pierwsza udowodniła kolarskiemu światu, że osoby niskie mogą z powodzeniem walczyć o najwyższe podium na rowerach na kołach 29". Na wielkim kole zdobyła między innymi dwukrotnie wicemistrzostwo świata w cross country.

Willowandson

Jeśli śledzicie kolarskie niusy, to z pewnością nie umknęło waszej uwadze nagłe zniknięcie Willow Koerber Rockwell ze sceny w ubiegły roku. To nie przypadek, gdyż Willow w grudniu 2011 została mamą - jej skryte marzenia w końcu się spełniły. W wywiadach świeżo upieczona mama wielokrotnie deklarowała powrót do zawodowego peletonu MTB...baaa walkę o wyjazd na Igrzyska Olimpijskie do Londynu. I rzeczywiście tak się stało. Mogliśmy ją wszyscy oglądać w RPA dzielnie walczącą z czołówką. To już jednak historia.

Bycie rodzicem to nie je bajka. A pogodzenie tej wyjątkowej pracy z drugim etatem zawodowego kolarza, to często maraton ponad ludzkie możliwości, nawet dla Willow. Dlatego Amerykanka w ostatnich dniach dokonała jednego słusznego wyboru. W godny sposób podziękowała Nam kibicom, swoim sponsorom i kolegom z zespołu. Teraz będzie zdobywać medale w innego rodzaju dyscyplinie i życzymy jej wszyscy złotego medalu i mistrzostwa świata. A jak bąbel podrośnie, to kiedyś, gdzieś spotkamy się na singletracku.

WilloKoerber

(Foto: www.willowrockwell.com)