"Jadę na rowerze, słuchaj do byle gdzie, rower mam posłuchaj w taki różowy Jazz, może byś tak wpadł popedałować" - z telefonu płyną energetyzujące słowa Lecha Janerki. Chcesz jednak zmienić na operowe nuty Ramstein z albumu Tour De France. Sięgasz spoconą ręką do tylnej kieszonki, a rower zaczyna niebezpiecznie halsować. Co wtedy, co wtedy?
Michał Śmieszek