Są takie dwie firmy, co chcą, ale nie do końca mogą – SR i RST. Niby przejęły technologie uznanych w świecie rowerów, wręcz kultowych firm, ale czas płynie, a one ciągle są szufladkowane jako dolna półka. Czy słusznie? Przyjrzyjmy się propozycji Suntoura
Mateusz Nabiałczyk
Najnowszy Axon Werx w wersji 29er to z pewnością topowy widelec. Widać to od razu. Jest niesamowicie lekki (1550g z osią 15mm, czyli jakieś 100g mniej od następnego SiDa...nie mówię o niszowych sztućcach), wykonany w dużej mierze z karbonu, prezencja całkiem niezła, więc dlaczego NIKT na tym nie chce jeździć?
Odpowiedź jest prosta – kto wyda w ciemno ponad 2000 PLN na produkt SR Suntour? Sytuacja mogłaby się zmienić, gdyby zainwestowano w marketing, rozdano troche testówek, no ale...wszystko wskazuje na to, że centrala jest w tej kwestii nielepsza, aniżeli nasz rodzimy dystrybutor. A szkoda, bo pobieżne rokowania nie są takie straszne, jakby mogło się wydawać.
Szczególnie ciekawa wydaje się elektroniczna blokada skoku ‘na guzik’. Co prawda wymaga ona dopłaty, ale kto nie chciałby niezależne od warunków pogodowych cieszyć się możliwością usztywniania amora z czasem reakcji 0,6s? Całość zasila bateria CR 123A sprytnie umiejscowiona w rurze sterowej. Jeżeli ktoś obawia się problematycznego dostępu na wypadek konieczności jej wymiany, to z góry mówię, że nie będzie to częsty obowiązek. Jedna sztuka wystarczy podobno na 50 000 kliknięć.
Nie zmienia to faktu, że nawet klasyczny ‘linkociąg’ wydaje się być bardzo dobrze odizolowany od warunków zewnętrznych. Naprawdę życzyłbym sobie, aby pozostali producenci tak zabudowali swoje blokady.
Co do wnętrzności to...no właśnie. Pokażcie mi kogoś, kto wie, jak to działa i ma informacje wykraczające ponad lakoniczne ‘komora powietrzna + kartridż olejowy’. Jeździł ktoś na tym, albo chociaż miał styczność?