W końcu zamierzenie Henryka Charuckiego właściciela firmy Harfa-Harryson stworzenia z prawdziwego zdarzenia wielkopowierzchniowego centrum sprzedaży rowerów i obsługi miłośników bicykli i nie tylko, stało się faktem. We Wrocławiu otwarto największy na Dolnym Śląsku i chyba jeden z największych sklepów w Polsce – Dolnośląskie Centrum Rowerowe Harfa-Harryson o powierzchni ok 1500 m2, w tym ok 1000 m2 powierzchni sprzedażowej.
Ryszard Biniek
Polska zbliża się do bardziej rozwiniętych krajów w wielu dziedzinach. Także nasz rynek rowerowy zmienia się, choć pewnie nie tak jakby życzyliby sobie miłośnicy rowerów. Mamy min. coraz więcej lepiej wyposażonych sklepów, powstają specjalistyczne centra poszczególnych firm rowerowych. Na tej mapie od kilku dni funkcjonuje bodajże największe w kraju centrum rowerowe.
To Henryk Charucki znana postać kolarstwa i biznesu pod szyldem firmy Harfa-Harryson otworzył Dolnośląskie Centrum Rowerowe. I nie byłoby w tym nic dziwnego, ale wielkość, oferta i zakres usług tego przedsięwzięcia budzi podziw. Takiego Centrum nie powstydziłaby się żadna metropolia europejska. Jeśli dodamy do tego, że Harfa jest przedstawicielem wielu znanych marek jak Sram, Mavic, BBB, Felt i innych, to można sobie wyobrazić zakres oferty marek własnych i innych.
Jako, że Centrum okazałe tak i jego otwarcie było tego odzwierciedleniem. Prawie 200 gości z całego kraju. Wszędzie widać było znane twarze z przedstawicielami władz min. Marszałek Dolnego Śląska Rafał Jurkowlaniec i wiceprezydent Wrocławia. Obecna była cała plejada dawnych gwiazd i znanych postaci polskiego kolarstwa, min. Stanisław Szozda, Jan Brzeźny, Jan Jankiewicz, Jan Faltyn, Szczepan Klimczak, Zdzisław Komisaruk, Janusz Bieniek, Zdzisław Wrona, Mieczysław Karłowicz, Jacek Bodyk, Grzegorz Krężel, Witold Mokiejewski, Andrzej Pajor, Grzegorz Fajkowski, Daniel Aramowicz, Kacper Sowiński, Clemens Ujejski, Marek Lechowski, a także znani trenerzy Mieczysław Żelaznowski, Wincenty Majka, Waldek Cebula. Nie zabrakło też działaczy i ludzi związanych dziś z kolarstwem z szefem PZKol Wacławem Skarulem. Reprezentowany był świat biznesu i licznie przybyli przyjaciele. Widziałem chyba wszystkie znaczące media rowerowe. Długo by wymieniać, ale chyba bardzo rzadko można spotkać w jednym miejscu tyle zacnych postaci polskiego kolarstwa.
Na progu witał wszystkich gości szampanem gospodarz Pan Henryk Charucki. Goście przechadzając się po obszernych zakamarkach Centrum oglądali ekspozycje poszczególnych działów. Wszędzie niezliczona ilość rowerów, części, akcesoriów i wszystkiego czego potrzebuje rowerzysta. To wszystko obok olbrzymiej hali z rowerami podzielonej na sekcje rowerów wg przeznaczenia po której można bez problemu przejechać się rowerem testując ustawienia lub przymiarkę wielkości. Rowerów wszelkich przeznaczeń i klas można było zobaczyć ponad 500, w tym nie tylko rowery Felta, ale także był Giant i KTM. Wśród wielu ciekawych ofert znalazłem m.in. ramę karbonową Felta Nine LTD i koła Srama Rise40. Swoje miejsce znalazły także rowery wielkokołowe.
Po zaspokojeniu ciekawości przybyłych gości nastąpiło oficjalne otwarcie poprzedzone wystąpieniami H.Charuckiego, Marszałka Dolnego Śląska, wiceprezydenta Wrocławia, przesłania od przedstawiciela parlamentu. Następnie ojciec profesor Bonawentura (miłośnik bicykli) poświęcił symbolicznie to miejsce, a oficjele uroczyście przecięli wstęgę.
Ciekawostką było, że wśród zaproszonych gości wylosowany został rower, który trafił do koleżanki z Magazynu Rowerowego.
Po tym w części nieoficjalnej goście w różnych konfiguracjach towarzyskich podczas poczęstunku długo rozprawiali w tematach sobie wiadomych.
I myśmy tam byli…