BIKEMARATON_Jelenia_G_001aaa

Niedawno po zdobyciu w Kielcach mistrzostwa Polski MTB przez Marka Galińskiego, zwróciłem się do tego znanego i utytułowanego zawodnika z kilkoma pytaniami. Oczywiście główną myślą przewodnią wywiadu był sprzęt, na którym Marek wywalczył zwycięstwo, czyli rower na Wielkim Kole…

Poniżej tekst wywiadu.

Ryszard Biniek

 

R.B. Marku zdobyłeś po raz kolejny tytułu mistrza Polski MTB. Chyba od dziewięciu już lat dalej uciekasz wszystkim młodszym kolegom i jesteś niepokonany. Ponadto w tych dniach dostałeś nominację na trenera męskiej kadry narodowej MTB. Serdecznie gratuluję. Proszę skomentuj te wydarzenia.

M.G. Tak, po raz 9. zdobyłem tytuł mistrzowski w kat. elit. Jest to dla mnie satysfakcja i uwieńczenie ciężkiej pracy, jaką włożyłem w przygotowania , a przede wszystkim udowodnienie sobie i innym że wciąż jestem najlepszy w naszym kraju. Natomiast co do nominacji, to na dzień dzisiejszy trwają rozmowy i wszystko idzie w kierunku objęcia funkcji trenera kadry narodowej mężczyzn.

R.B. Mnie osobiście i fanów rowerów 29er ucieszył fakt, że swój ostatni sukces odniosłeś na wielkim kole. Co Cię skłoniło, by podjąć próbę ścigania na 29” rowerze górskim i jakie były Twoje pierwsze odczucia?

M.G. Po raz pierwszy testowałem 29era w ubiegłym roku przed pucharem świata w USA. Gościłem wówczas u moich przyjaciół Oli i Mike'a Mooradian. Mike namówił mnie na test 29era i tak mi się to spodobało, że testy trwały cały tydzień, wówczas wiedziałem że będzie to mój podstawowy rower na XC. Rower zachowywał się niesamowicie po nierównościach połykając większość nierówności, czułem jakbym jechał na taranie, szczerze mówiąc byłem zaskoczony, z jaką łatwością pokonywałem bardzo trudne technicznie odcinki singli wokół Saratogi.

R.B. Jakie według Ciebie są zalety i wady 29er?

M.G. Jedyna wada to długość roweru, przez co jest nieco mniej zwrotny, zdecydowanie mniej wytrzymałe koła. Do zalet zaliczam przede wszystkim poprzez większy obwód koła łatwe, pewne pokonywanie nierówności, dynamika oczywiście porównując z fullem 26”

255719_211645612204707_135583973144205_554288_1129540_na

266534_211643108871624_135583973144205_554198_8119121_oa

R.B. Najwyższy wyczyn kieruje się swoimi prawami. Proszę porównaj z Twojej perspektywy wybitnego zawodnika ściganie się na 26” i 29” rowerach górskich.

M.G. Osobiście uważam, że nie rower, a zawodnik wygrywa, niejednokrotnie zawodnicy nie mają wyboru, a ścigają się na rowerach, jakie daje sponsor. Myślę, że w przyszłości rozmiar ramy będzie dobierany do wzrostu zawodnika np. osoba mająca 160cm, moim zdaniem nie wykorzysta zalet 29era, więc powinna jeździć na 26” i vice versa, wysoka osoba zdecydowanie pewniej będzie się czuć na 29erze. Trzeba też powiedzieć, iż 29er będzie zawsze cięższy od 26”. Gdy trasa okaże się bardzo kręta bez stromych kamienistych zjazdów, wówczas 26 może lepiej się sprawdzić. Powracając do pierwszego zdania wynik w największym stopniu zależy od dyspozycji zawodnika. Podsumowując uważam, iż bez względu na trasę 29er będzie najbardziej uniwersalnym rozwiązaniem.

R.B. Czy ostatni sukces utwierdził Cię w przekonaniu o słuszności wyboru 29er i czy wielkie koło już na stałe będzie tą maszyną na której będziesz się ścigał?

M.G. Jak już wspominałem wszystko zależy od sponsorów i możliwości wyboru. 29er jest niewątpliwie opcją uniwersalną, która sprawdzi się we wszystkich wariantach. Zdecydowanie XC będę startował na 29er, natomiast nie zamierzam rezygnować z 26” fulla, gdyż jest świetny na długie i ciężkie zjazdy, być może zmienię zdanie, jak przetestuję fulla 29er.

R.B. Na wielu zawodach startowałeś na fullach 26”, teraz o ile dobrze zauważyłem startujesz na HT 29er. Czy są lub będą także próby fulla 29er i koncepcja startów na nim?

M.G. Bardzo możliwa opcja na rok przyszły. Pod koniec tego roku jednak będę chciał porządnie przetestować fulla 29er.

R.B. Wiem, że także Twoi klubowi koledzy próbują swych sił na 29er. Czy to już stała tendencja w zespole?

M.G. Jak na razie większość jest bardzo zadowolona z 29er, wiec w przyszłym sezonie taka opcja jest rozważana

R.B. Startujecie na rowerach Specialized. To doskonałe rowery, ale czy możesz zdradzić, czy próbowałeś jazdy na innej marki wielkokołowcu?

M.G. Próbowałem oczywiście jazdy na innych markach, wrażenia i zasady są bardzo podobne.

R.B. Czy jako trener będziesz także zachęcał swoich zawodników do zapoznania i wypróbowania rowerów 29er?

M.G. Nie chcę nikomu narzucać własnego stylu i upodobań, natomiast jeśli na ważnej imprezie wymagania trasy będą preferować właśnie taki rower, to będę namawiał. Wszystko dla dobra zawodnika.

BIKEMARATON_Jelenia_G_001aaa

R.B. W 29er jest niesamowity postęp. Są one przede wszystkim coraz lżejsze i to zapewne skłania coraz liczniejsze grono zawodników do sięgnięcia po nie. Jakie są opinie i komentarze w zawodowym peletonie kolarzy górskich o tych rowerach, bo na pewno się o nich rozmawia?

M.G. Mówi się o nich bardzo różnie , ci którzy jeżdżą zachwalają, inni mówią, że to lekka przesada, inni zaś to ile 1 zawodnik będzie woził ze sobą rowerów na wyścig? Jedno jest pewne - producenci bardzo dobrze promują 29era w USA. Mówi się i kupuje przede wszystkim 29er. Pytanie, czy to tylko moda? Może i moda ale J. Kuchlawy zdobył kolejny puchar świata na 29er.

R.B. Marku dziękuje bardzo za wywiad i życzę dalszych sportowych sukcesów, a także osiągnięć w nowym wyzwaniu jakim jest trenowanie kadry.

M.G. Dzięki, pozdrawiam wszystkich waszych czytelników.