Pomimo krążących plotek Team29er ujeżdza osiodłane rumaki.Wy pewnie też... Czy kiedykolwiek więc zdarzyło się Wam podczas transportu roweru w przypadkowy sposób uszkodzić lub zabrudzić siodełko na które do tej pory chuchaliście i dmuchaliście? Założę się, że tak. Choć wielu z nas nie przykłada aż takiej uwagi do kwestii protekcji tego elementu roweru to jednak cholera może człowieka strzelić kiedy po paruset kilometrowej podróży drogie skórzane siodełko jest całe wilgotne lub poobklejane owadzim zoo. Pewna kanadyjska firma znalazła jednak rozwiązanie. Przeciwników aborcji prosimy jednak o wyłączenie odbiorników....
Michał Śmieszek
Osoba, która wpadła na tak prosty i genialny pomysł, musiała być chyba w dużej potrzebie. Otóż Kanadyjczycy sięgnęli po prawdopodobnie najstarszy, ale też najlepiej znany sposób antykoncepcji - lateksową prezerwatywę. Nie to nie żart...choć należy się małe sprostowanie. Nasz kondom jest specjalny - ma odpowiedni, siodełkowy kształt i co najważniejsze jest gruby - nie przedostanie się do środka ani na zewnątrz żadne świństwo, które mogłoby zdemoralizować powłokę naszego siodełka.
Jak napisano wyżej, pomysł powstał, został opatentowany i zrealizowany w lasach Kanady. Nic dziwnego - gałęzie i ostre kamienie na kanadyjskich szlakach North Shore potrafią z siodełka zrobić jesień średniowiecza. W Ameryce Północnej lateksu jest aż nadto jako że tambylcy od dawna stosują zasadę "make love not war" i wolą śmigać na rowerach 29 calowych po super singletrakach, niż na składakach pod krzyż na Krakowskim Przedmieściu (bez urazy dla składaków).
Choć wielu z nas, "facetów co się zowie", nadal stosuję zasadę "guma cienka i nie pęka, a Ty stoisz się boisz", to jednak dział projektowy SeatCap dmuchał (na) zimne i w nasze ręce trafiła nie cienka jak pergamin, karbowana o smaku banana prezerwatywka, lecz grubszy kawał lateksu w kształcie siodełka w czarnym kolorze - to dla tych lubiących murzynki. Ci rowerzyści, którzy maja inne preferencje mogą wybierać z dosyć bogatej oferty kolorystycznej. SeatCap twierdzi, że jest w stanie sprostać nawet najdzikszym fantazjom swoich klientów - potrzebujesz wersję XXL lub XS, prosszee bardzo...potrzebujesz człowieku - man, ciasną "szparkę sekretarkę" - No problem my friend! Kształty, kolory, nadruki reklamowe "Jestem dziewicą, ale to stara koszulka" - nic tu nie jest tematem tabu. Siodełkowa prezerwatywa przyjmie wszystko.
Ufff....Miało być o ochronie drogiego siodełka a wyszło jak zawsze....
Team29er otrzymał do testów kilkanaście sztuk drogocennej ochrony. A że przy okazji nowego sezonu mamy również nowe siodełka to stworzyła się piękna okazja to sprawdzenia lateksu w boju. O wynikach konfrontacji z twardą polską rzeczywistością poinformujemy niebawem. Tymczasem, zanim przejdziemy do zadań praktycznych, przeprowadzimy koedukacyjną lekcję z wychowania w rodzinie.
SeatCap produkowany jest z naturalnego lateksu, czyli po naszemu mleczka kauczukowego uzyskiwanego poprzez nacinanie roślin kauczukoidalnych i dodanie odpowiednich stabilizatorów. Producent podkreśla fakt, że jego sztandarowy produkt jest całkowicie biodegradowalny, a drzewa z których uzyskuje się płyn lateksowy nie są wycinane na potrzeby produkcyjne. Ekologia i jeszcze raz ekologia...na każdym kroku.
Kondom na siodełko jest bardzo lekki, można go bezpiecznie zwinąć i włożyć pod siodełko, kiedy go nie używamy. Zapewnia 100% ochronę przeciwko wilgoci, owadom i brudowi. Jest odporny na rozerwanie podczas podróży roweru na dachu samochodu bez względu na prędkość wiatru. Firma SeatCap nie zaleca użytkowania gumki podczas jazdy na rowerze, gdyż możemy sobie odparzyć co nieco oraz wyraźnie wpłynąć na trwałość lateksu. Niemniej znane są już przypadki takiego użycia. SeatCap ma szansę wytrzymać jeśli będziemy jechali w stroju kolarskim a nie dżinsach nabitych ćwiekami.
Nie poleca się również stosowania w ujemnych temperaturach, gdyż lateks twardniej na mrozie. Jeśli nam się jednak zdarzy powinniśmy w miarę możliwości nie próbować zdejmować gumki na dworze, tylko uczynić to w domowym zaciszu, najlepiej w łazience. SeatCap został uodporniony na działanie promieni UV, które w normalnych okolicznościach przyrody negatywnie wpływają na gumowe obiekty wystawione na długotrwałe ich działanie.
Lateksowa prezerwatywa to faktycznie doskonała alternatywa dla foliowych torebek zakładanych na siodełka lub materiałowych ochraniaczy. Jest elegancka, nie rzuca się w oczy... i jest tania. Żeby było ciekawiej, producent wyraźnie informuje nas, żebyśmy nie traktowali SeatCapa jako wiecznej ochrony, czyli tak jak z prawdziwą prezerwatywą - do jednorazowego TU: JEDNO SEZONOWEGO użytku. Dlatego pamiętajcie, jak w życiu, raz rozpakowany SeatCap możecie używać tylko do pierwszego pęknięcia!
Swoją drogą Wielkanoc za pasem....będzie można zrobić niezłego śmigusa dyngusa z balkonu.
Michael Śmieszek
The person who came up with this simple and ingenious idea, must have been in “a great need”. Anyway, the Canadians inventors decided to reach out for probably the oldest, but also the best known method of contraception - a latex condom. This is not a joke ... although it deserves a small correction. Our saddle condom is special - it has the right, saddle-like shape, and most importantly is thick - no scum from inside will leave nor be able to demoralize our saddle shell from outside!
As mentioned above, the idea arose, was patented and implemented in the forests of Canada. No wonder - the branches and sharp rocks of the Canadian North Shore trails can get medieval on our saddle. In North America, latex is more than popular as natives apply the principle of "make love not war" since early sixties and prefer to ride the 29-inch bikes on superb singletracks than drink bear in front of tv.
While many of us, "tough guys&real men" apply the principle of “thin rubber does not crack”, SeatCap design department is more farsighted and supplied Team29er not with a thin as parchment, corrugated, banana flavor condom, but a thicker piece of latex in the shape of the saddle and in black - for those who like black. Those cyclists who have other preferences can choose from a fairly wide range of colors. SeatCap claims to be able to meet even the wildest fantasies of their customers - you need a XXL or XS version , you got it ... you need a tight one - no problem my friend! Shapes, colors, advertising prints (like "I am a virgin, but it’s an old T-shirt) - nothing is taboo. Saddle condom accepts everything.
Bloody hell! .... It was to be about the protection of expensive saddles but turned out as always ....
SeatCap is produced from natural latex, which is a milk obtained from cuttings made on rubber trees and combined with suitable stabilizers. The manufacturer stresses the fact that its flagship product is completely biodegradable, and trees, from which latex fluid is obtained are not logged like other trees. Ecology,..ecology and again ... at every step.
By the way, Polish Easter holidays are just about to begin .... you can prepare a pretty good latex water bomb.... :) :) :)