Gary_Fisher_superfly

Wygląda na to, że słynny twórca i pionier 29” koła przeżyje swoje własne dziecko, markę Gary Fisher. Od przyszłego roku jego rowery mają funkcjonować pod szyldem koncernu Treka, na otarcie łez stworzono osobny segment nazwany ‘The Gary Fisher Collection’. Z pewnością jest to posunięcie wynikające z cięcia kosztów i ograniczonego popytu.

Mateusz Nabiałczyk

 

Wśród oficjalnych powodów takiego posunięcia wymienia się poprawę rozpoznawalności, dostępności produktów, a także prestiż. Sam zainteresowany podobno pęka z dumy i zachwytu, że jego projekty będą wdrożone, do jak sam określił „rowerowej marki nr 1 na świecie”. Zarówno cytat, jak i oficjalne zdanie mistrza zostawię bez komentarza.

Tak, czy inaczej, to nie koniec zmian. W ofercie pojawią się nowe modele skierowane do mniej wymagających odbiorców, co w efekcie daje pokaźną liczbę 12 hardtaili zbudowanych ze stali Cro-mo (Sawyer), przez Alu 6066, po włókno węglowe w topowych odmianach Superfly’a. Dodatkowo Mamba i X-Caliber występują w kobiecych odmianach WSD.

Gary_Fisher_superfly

Co ciekawe udało mi się odnotować dwie zmiany konstrukcyjne – wielkośrednicowa mufa suportu w technologii press fit, oraz zwiększenie długości tylnego trójkąta (chainstay) do wartości 445mm, która to jeszcze nie tak dawno była stanowczo krytykowana przez Garego. Może kiedyś doczekamy się jeszcze mniej ostrych kątów? Obecnie bez zmian – główka 69,5*, podsiodłówka 72*

superflyelite_blackwhite

sawyer_gray

paragon_blackgray