comandante_ultimate-zoom2

W USA kalifornijska manufaktura kojarzona jest bezbłędnie, a przede wszystkim pozytywnie – ot firma, którą założyło dwóch pasjonatów jednośladów napędzanych siłą ludzkich mięśni. Tymczasem, może nie za górami i lasami, ale za wielką wodą, w państewku zwanym Polska, gdy pada nazwa „Ventana”, najczęściej kojarzy się to z marketowymi fullami za trzycyfrową kwotę. Niestety, nie o tym piosenka…

Mateusz Nabiałczyk

Dziś pod lupę trafia nieco lepszy sprzęt, a dokładniej model El Comandante. Na samym początku warto podkreślić, że mamy do czynienia z autorskim projektem samego założyciela firmy, pana Gibsona, a rurek nie tykają się Azjaci, gdyż spawane są na miejscu. Niby nic, ale chociaż mamy pewność, że nie spotkamy na swej drodze identycznej konstrukcji z naklejkami innej marki.

comandante_ultimate-zoom2

Wspomniane rurki są z niewyszukanego stopu aluminium 6061, ale to co z nimi zrobiono, trudno już uznać za nudną codzienność.  Grubość i dokładność spawów przy główce robi wrażenie, wędrując górną rurą napotykamy na łącznik, który co prawda nie wygląda szałowo, ale pozwala nieco zwiększyć przekrok oraz sztywność samego połączenia. Już chcemy zjeżdżać  tylnym trójkątem w dół, a tu naszym oczom ukazuje się piękna układanka – zarówno górną, jak i dolną część zbudowano z dwóch elementów łączonych w osi koła. Fajnie, że autor pomyślał o odpowiedniej ilości miejsca na oponę, ale im więcej elementów i ich łączeń, tym bardziej kuleje wytrzymałość.

comandante_ultimate-zoom4

Dobra, koniec biadolenia, czas doszukać się czegoś pozytywnego, o co nietrudno. Na pochwałę zasługują proste i praktyczne tylne haki. Jedna ośka, 3 stabilizatory –  problemów nie będzie.

comandante_ultimate-zoom6

Przy okazji na bazie Komendanta zbudujemy zarówno rower z przełożeniami, jak i singla…i to jakiego. Jest to kolejny przykład zastosowania paska w miejscu łańcucha. Wygląda ciekawie, wytrzyma na pewno dużo więcej…no i nie trzeba smarować. Czyżby zakorzeniał się kolejny nowy trend? Osobiście nie mam nic przeciwko, choć dla siebie widziałbym to w połączeniu z wieloprzełożeniową piastą, od biedy mógłby być jakis Rohloff :-).

DSC03322

Odnoszę wrażenie, jakby tabelka z geometrią delikatnie chciała zasugerować potencjalnemu odbiorcy, że owa Ventana, mimo wszelkich możliwości, najlepiej sprawdzi się jako jednoślad do bezstresowego gibania w dość łatwym terenie, najlepiej jako SS.

geo

Przechodząc do drobnego pisma na końcu strony, które poprzedza urocza gwiazdeczka – 3000 PLN za ramę ze zwykłego alu. Kolory? Dowolny z palety Ventany, ale w większości przypadków wymaga to dopłaty…niemal 500 PLN.