http://www.test.rowery650b.eu/images/stories/news/Rowery/orbea/Alma_2015/Alma_2015.jpg

Ponoć Orbea działa na swoich właścicieli jak tytułowy afrodyzjak. Te wysublimowane kształty, te kosmiczne technologie...esy floresy. Jedno depnięcie w pedał, jedno muśnięcię udem karbonowej powierzchni dziewiczej Almy i każdy czuje się jak Don Kichot. Na 2015 Alma szykuje jeszcze silniejsze doznania. 

Michał Śmieszek

 

 

Nawet jeśli jednoślady Orbei nie są w naszym guście, to i tak bez dwóch zdań są nie do pomylenia na szlaku. Charakterystyczna sylwetka kusi i przyciąga uwagę niemal każdego, kto jeszcze nie miał styczności z tą marką. Ale nawet ci, którzy już widzieli oglądają się ukradkiem za Almą. 

Targi Eurobike przed nami, więc nie dziwota, że Orbea już pręży kobiece wdzięki na dużym kole. Wedle informacji prasowej, która do Nas właśnie dotarła, odświeżono kolekcję. Firma nie rezygnuje z dotychczasowego kierunku, który obrała w zeszłym roku. Udoskonalono obecne technologie, czyli słynną "4x4", która jest niczym innym jak odpowiednio zmodyfikowanym szkieletem ramy, który łączy w sobie az 4 trójkąty. Niemożliwe? A jednak, GT ze swoim "Tryplem" może się schować. Hiszpańscy inżynierowie kładą swoje głowy, że ich ramy są wyjątkowo sztywne  i nie poddają się siłom działającym na rower w trakcie jazdy. Jednocześnie Alma zapewnia komfort, jaki może dać wyłącznie hiszpańska conchita. Sezon 2015 stoi zatem pod hasłem 4x4 XC Evo.

Alma 2015

{youtube}-W7EJRLzWe8{/youtube}

W cyferkach to jest 15% sztywniej niż wcześniej i aż 211% bardziej komfortowo.. W ubiegłym roku twierdzili to samo, czyli ma się rozumieć - zusammen do kupy teraz będzie z pierdylion procentów ekstra. No ale dobra. Sam bym kiedyś taką dziewczynę przyjął pod swój dach i przytyków nie robił.  No to co się zmieniło do diaska. Od razu rzuca się w oczy nowy tylny trójkąt aluminiowych sztywniaków - pozbyto się zewnętrznego mocowania hamulca PM na rzecz gniazd umiejscowionych wewnątrz. Hydroformowalne, aluminowe ramy z potrójnie cieniowanych rurek w końcu otrzymały poszerzone główki. W efekcie Alma zyskała jeszcze bardziej na wyglądzie. Karbonowe szkielety nic nie zyskały i nie straciły, bo już w obecnym sezonie przeszły fejslifting.

Alma H50 2015

Rzecz jasna, najważniejsze zmiany dosięgły w końcu geometrię Hiszpanki Almy. I są naprawdę wyraźne. Zresztą porównajcie sobie sami na poniższych rycinach. Zunifikowano kąt główki, który obecnie wynosic 70.5 dla wszystkich modeli 29" oraz 27.5". Wyostrzył się kąt rury podsiodłowej (73.5 stopnia), no i w końcu wydłużono nieco górną rurę, dzięki czemu Alma zyska jeszcze bardziej na sportowym charakterze, tym bardziej, że ogon pozostawiono nadal wyjątkowo króki - 436mm. Jeśli uważnie porównacie obie tabelki, to z pewnością nie umknęła waszej uwadze nowa rozmiarówka. W ubiegłym sezonie Alma kończyła się na rozmiarze L - 520mm. Teraz dodano rozmiar XL  - 533mm. Pozostałe wielkości "zaokrąglono w górę". Swoją drogą średniaki wyeliminowały całkowicie małą kiszkę. 

Alma 2014 Geometry Alma 2015 Geometry

Orbea nazywa to XC EVO Geometry. Praktycznie wszystkie dotychczasowe technologie zyskały przydomek "EVO". W końcu to ewolucja. Jedynie Direct Cable Routing, czyli opatentowany system prowadzenia cięgien i pancerzy (DCR) nie jest "Ewą". Tu już się nie da nic poprawić, no chyba, że przelotki staną się niewidzialne.

Alma rider

Osprzętowo różnice nie będą tak drastyczne. Co nie znaczy, że nieistotne. Dla przykladu w Almie H50 zamontowano lepszy widelec RS XC32 TK Air o skoku 100mm i szerszą o 30mm kierownicę. To z pewnością przełoży się na precyzję prowadzenia hiszpańskiej dziewczyny. Pomóc mają także nowe opony Maxxis Ikon 29x2.2, które wygryzły ogumienie Geax. Ewolucję komponenentową widać także w najwyższych modelach, gdzie zawitała elektronika XTR Di2. Sram XX1 spadł tym samym z piedestału.

Alma LTD 2015

Alma H10 2015

Orbea Alma 2015...Jesteście zaskoczeni? Pewnie nie bardzo. Ale to mimo wszystko pozytywny aspekt. Hiszpanie potwierdzają, że na rowerach znają się bardzo dobrze i po prostu idą z duchem czasu dokonując ewolucji a nie rewolucji. Na pewno cieszy, że tańsze modele zyskały nowszą konstrukcję i geometrię - odpowiadającą obowiązującym trendom w sektorze 29erów. Rezygnacja z 26erów na rzecz 650B także nie jest już czymś niesamowitym. Tak czyni wiele poważnych marek, które dostrzegają spory potencjał w "nowym" rozmiarze koła, a przede wszystkim mogą ograczyć koszty produkcji. Utrzymanie dwóch wielkości kół jest w końcu tańsze niż trzech. Orbea bardzo ładnie i zgrabnie podpięła do tego swoją ideologię - gdzie wzrost użytkownika definiuje czy powinien wybrać 27.5" czy 29".  To co? Kto ma ochotę w sezonie 2015 zatańczyć gorące flamenco z Almą?