29+ przetacza się przez świat z coraz więszym impetem. Kto szybko nań nie wskoczy ten zapewne straci sporo potencjalnych klientów. Tak uważa Stan's No Tubes, który oficjalnie zaprezentował nowe obręcze HUGO 29+!
Michał Śmieszek
Pora złożyć sobie nowy rower, skoro już Niner zabrał się za odkurzanie swoich konstrukcji. Ale to akurat wcale nie jest jedyny "hot news". Nie mniej gorącą informacją jest to, w jakie toczydełka został wyposażona poprawiona wersja cenionego modelu Niner ROS 9 Plus. Otóż. światło dzienne ujrzał komplet kół innego, nie mniej kultowego producenta - Stan's No Tubes.
Amerykańska fabryka od jakiegoś czasu konsekwentnie poszerza katalog i same obręcze, zgodnie z duchem podaży i popytu na komponenty Enduro oraz Fat-bike (w tym roku). O ile w tym pierwszym segmencie sprawa wydaje się relatywnie prosta o tyle w przypadku grubasów i pół-grubasów trzeba czegoś więcej niż byle giętarki do aluminiowych profili. Tak powstał właśnie HUGO 52+ o ponadwymiarowej szerokości zewnętrznej 52mm i 49.9mm wewnątrz! Monster Rim...
Co więcej, tak potężna rafka waży w sumie tyle co nic, ale do tego akurat Stan's już nas przyzwyczaił - zaledwie 630g. Tak dobry wynik zawdzięczamy dzięki minimalistycznemu, ale finezyjnemu profilowi. Warto rzucić okiem na wycięty kawałek nowej obręczy. Pożądaną sztynowść uzyskano dodając "masywną" komorę, która tworzy jednocześnie przeciwległe kanały na osadzające stopkę opony. Zdaniem projektantów Hugo 29+ pozwala stworzyć system bezdętkowy już za pomocą zwykłej pompki serwisowej. I to jeszcze nie wszystko! Kształt kołnierza został tak dobrany, aby zminimalizować ryzyko przyszczypania dętki zwłaszcza w przypadku stosowania niskiego ciśnienia - w razie dobicia, cztery naturalne powierzchnie rozkładają nacisk rantu opony.
Aby dokonać konwersji z dętki na bezdętkę, producenta zaleca wyklejenie jedynie centralnej części Hugo 27 milimetrową taśmą Stan's No Tubes.
Minimalna szerokość opony, jaką można nanizać na rafkę to 2.5 cala. Stan's rozwiercił otwór na zawór uznając, że wentyle Presta są za mało uniwersalne i pojemne w przeciwieństwie do samochodowych. Nie dość, że przyjmują więcej powietrza to łatwiej jest znaleźć stację benzynową gdzieś na zadupiu wszechświata. Naturalnie, można stosować francuski zawór za pomocą adaptera, chociażby takiego jak dodawanego do Maviców.
Nowy HUGO będzie oferowany w trzech wielkościach: 26+, 27,5+ oraz tytułowy 29+. Cena za samą rafkę wydaje się być wyjątkowo atrakcyjna w porównaniu do konkurencji - 145USD.Amerykański producent proponuje także gotowe rozwiązania w postaci kół systemowych, które będą zaplecione na standardowych, firmowych piastach 3.30 , szprychach Sapim Force i mosiężnych nyplach Secure Lock. Zestaw będzie kompatybilny z mocowaniem QR, 15mm (front) oraz QR, 142x12 tył wraz z możliwością wymiany sprzęgła pod napędy 9/10/11 i XD. Koszt takiego duetu Hugo 29+, to 695USD. Chwilowo wiadomo, że firmowe tylne koło waży 1140g, co jest zupełnie przyzwoitym wynikiem.
Jeśli już rozgrzewacie trzewiki przed biegiem do najbliższego sklepu z produktami Stana, to spieszę donieść, że rafki dopłyną w przeciągu paru tygodni. Na koła trza będzie poczekać...nieco dłużej.
(photo and Info: www.bikerumor.com, www.mtbr.com)