Co tu dużo ukrywać – miałem zajawkę na rowery niemieckie, były i amerykańskie, teraz chyba przyszedł czas na hiszpańskie…a tak się składa, że obok znanej Orbei i Mondrakera na polski rynek wkracza kolejna firma z Półwyspu Iberyjskiego
Mateusz Nabiałczyk
BH pokazało się nawet ostatnio w Kielcach, osobiście nie byłem, ale podobno nacisk położono na szosówki…no cóż. Czy to oznacza, że w temacie MTB i to jeszcze na kole 29” nie ma się po prostu czym chwalić?
Oj żeby każda firma była taka skromna. BH Lynx to full o skoku 120mm z zawieszeniem Split Pivot.
Pytanie, co to jest? Najszybciej będzie, gdy padnie DW z dopiskiem Link. Pan Dave Weagle za cel obrał sobie stworzenie kolejnego systemu zawieszenia. Po co, skoro DW Link jest zdaniem wielu bikerów najlepszym systemem zawieszenia, złotym środkiem pomiędzy typowym 4-zawiasem a tępawymi virtualami? Teorii jest na to wiele, sam przyznam, że w kwestii zawieszeń nie poruszam się swobodnie niczym pokryty Kashimą damper Foxa, więc jak za daleko się zapędzę, to poprawcie.
System powstał z myślą o czymś tańszym i łatwiejszym w produkcji, z mniejszą ilością elementów i możliwie bestratnym przeniesieniem charakterystyki DW Linka. Donosy użytkowników świadczą o tym, iż rzeczywiście udało się odizolować od korby i hamulców, ale momentami brakuje tej finezji, którą posiada DW. Jak to wygląda w konkretnej ramie to już inna historia, czego przykładem niech będzie moja przygoda z Turnerem Sultanem, który nie pokazał swojej wyższości choćby nad zwykłym FSRem, chociaż trzeba uczciwie przyznać, że to trochę jak rozmowa o wyższości świąt, wiecie jakich.
Natomiast bardzo jednoznaczny w ocenie jest wyczyn w postaci osiągnięcia 430mm długości ogona w fullu! Sztywniaka z takim krótkim CSem trochę bałbym się, ale skoro dodatkowy amortyzator pilnuje, aby tył mocno nie skakał, czemu nie?
Całość geometrii prezentuje się nad wyraz korzystnie, dodatkowo cieszy niski przekrok.
W pełni węglowa konstrukcja wazy około 2,4kg w średnim rozmiarze i kosztuje 2,500…Euro. Dużo i nie ma w ogóle o czym gadać, ale z drugiej strony mamy możliwość sięgnięcia po wersję alu. Przy okazji ominiemy istotną wadę topowego wariantu w postaci bezpośredniej ekspozycji dampera na syf lecący spod tylnego koła…aż dziwota, że nie zaprojektowano od razu jakiejś przykręcanej osłonki.
(fot: bikeradar.com)