Kilka lat temu rowery 29er były dla wielu wytworem “amerykańskiego marketingu”. Minęło kilka lat i stały się na naszym krajowym podwórku dostępne i osiągalne w szerokim zakresie zastosowań oraz cen. Dziś spora część z tych “wielu” zapragnęła spróbować “dużego koła” samemu (między innymi - Ja :) ). Dla tych, nie dysponujących rozbuchanym budżetem (znowu - Ja) powstał Jamis Exile Comp 29. Dziś jego pierwsze okazanie.
Artur Drzymkowski
Pewnego dnia, późnym rankiem w pracy, niespodziewanie, zostałem zaskoczony moralną (niestety ;) propozycją przetestowania tytułowego roweru. Nie będąc na bieżąco z kolekcją Jamisa, zagooglałem i ukazało mi się zdjęcie roweru o tak masywnej sylwetce, że przez myśl przeszło mi porównanie do perszerona (autor tekstu jest wnukiem kowala więc stąd takie porównanie ... ).
Spotkanie “na żywo” potwierdziło pierwsze wrażenie. Rama istotnie sprawia wrażenie niezniszczalnej i sztywnej jak “Pal Azji”. Wykonana została z podwójnie cieniowanych rur Kinesis 7005, spojonych nonszalancko przez tajwański automat spawalniczy. Dolna rura, wygięta w delikatne “s”, uformowana została w przekroje trapezowe, od smukłych przy główce do niemal kwadratowych przy suporcie. Jej szerokość, w widoku z góry, przysłania oponę 2,2 - czyżby przedni błotnik miał by być zbędny?
Górna rura, w miejscu łączenia z dolną oraz potężną, zwężaną 1.5- 1 ⅛ główką, ma przekrój trójkątny, ale by wzmocnić maszt rury podsiodłowej przetłoczona została na końcu w romb.
"Top" rura, dość ostro opadając tworzy linię z górnymi rurami widełek tylnego koła. Optycznie, zabieg ten nadał "Jamiemu-Banicie" dynamiczną sylwetkę dualówki i co istotniejsze - utworzył dość duży przekrok zabezpieczający klejnoty rodowe cyklisty :).
Dolne rurki tylnego trójkąta wygięto, dla wzmocnienia sztywności bocznej i delikatnie wypłaszczono, żeby zrobić miejsce na błoto. Tegoż błota, 2.2 calowe opony po bokach przyjmą około 1cm grubości warstwę, przy dolnych i górnych rurkach. Czy to wystarczy - test wykaże.
Wszystkie linki i przewód hamulca tylnego zmieściły się pod górną rurą a właściwie na jej zboczach. Niestety projektanci nie zdecydowali się na puszczenie cięgien w pełnym pancerzu, choć "ścieżkowy" - agresywny profil Banity aż prosi się o takie praktyczne rozwiązanie.
Całość pomalowana została na ładny (dla mnie) i ekologiczny, kolor Scorched Earth /spalonej ziemi/. Duże białe logotypy zgrabnie korespondują z równie śnieżnym widelcem Rock Shox'a. De gustibus non est disputandum", ale Jamis Exile ma prawo się podobać...i podoba się. Żona jednego z kolegów z miejsca zadurzyła się w banicie za jego charakterystyczny wygląd.
Skoro wspomnieliśmy o froncie Jamisa....zamontowany Sztuciec XC32 pochodzi z nowej serii Rock Shox’a, (obejmującej również modele 26”) reklamowanej jako rodzina amortyzatorów podstawowych, ale tych sztywniejszych i zorientowanych na "wydajność", a nie na efekciarstwo. Model z Jamisa ma 100mm skoku, 32mm średnicy górne golenie, magnezowe dolne oraz manetkę blokady na koronie - TurnKey.
Koła to też potęga. Szerokie na 2.2 cala, gęsto uzębione, nisko-profilowe opony Geax AKA naciągnięte zostały na markowe obręcze WTB SX19 29”, a te, z kolei, zapleciono 32 szprychami do piast Formula .
Jamis Exile, to pierwszy rower wyposażony w kompletny napęd SRAM’a, z którym będę miał dłuższą styczność. Rzucają się w oczy manetki triggery X5 - bez “telewizorków”. Tak, jestem maniakiem telewizyjnym, oglądaczem seriali (ale nie Klanu odkąd zabrakło Ryśka, R.I.P!) i wychowankiem starej szkoły dbającej o właściwą linię łańcucha. W gronie profi czy też amatorów light-bike taki "wybrakowany" komponent jest czymś normalnym, ale dla mnie, osobiście, jest to dość niewygodne.
Przednia przerzutka, to model X5 z górnym ciągiem. Natomiast za przerzucanie łańcucha KMC Z99 po dziecięciu trybach kasety PG-950 (11-34), odpowiada zmieniarka X7. Jamisa “napędza” korba SRAM S800 PowerSpline (44/32/22, 175mm). Blat i średnią koronkę wyposażono w piny mające ułatwiać przerzucanie łańcucha. Największą wykonano z aluminium, a średnią i najmniejszą ze stali, co gwarantuje długą żywotność. Zębatki montowane są na cztery śruby w standardzie 64mm/104mm, więc przyszły nabywca może być spokojny w kwestii wymiany lub eksperymentów ze zmianą ilości zębów (celem korekty przełożeń lub zrobienia sobie dobrze).
Za hamowanie odpowiadają Hayes Dyno Comp z tarczami 180 na przedzie i 160 na tyle, o których wiadomo, że są podstawowym modelem z uwaga!...wieczystą gwarancją obejmującą wycieki z zacisku i klamki. A świstak siedzi i już odpowietrza...
Szeroka na 660mm gięta kierownica, mostek długości 110mm oraz długa sztyca, noszą logotypy producenta, i jak całość kipią solidnością. Siodło, również sygnowane przez Jamisa, opiera się na prętach cromo i zostało wyposażone w anty-uciskowy kanał, w newralgicznym dla męskiej anatomii, miejscu.
Oryginalne, najprostsze plastikowe platformowe pedały, na czas testu, wymienione zostały na Shimano’skie SPD-520, gdyż takie bloki w butach tester miał właśnie. Można odnieść wrażenie, że producent wyposażył rower w tak prosty model jedynie z konieczności wymaganej przez nasze prawo. Każdy normalny użytkownik natychmiast wymieni je na coś solidniejszego, jak choćby "kliki".
Solidny rower w rozmiarze 19 cali niestety musi ważyć i waży troszkę ponad 14kg (czego producent nie ukrywa na swojej stronie, jak inni!). Ale, że ja też swoje ważę i jestem silny ;) nie będę narzekał tylko jeździł.