M1 side gray-1

Dawno bardzo, nawet nie wiadomo kiedy, czyli jakieś 2 lata wstecz, świat usłyszał o cieśli, który zwał się Dżepetto. Nasz bohater miał niezwykły dar - potrafił z kawałka drewna wyczarować cuda. Niczym McGyver, z wykałaczek strugał helikoptery. Potrafił nawet ożywić drewniane lalki. Niestety jednak nikt nie chciał docenić jego niesamowitego talentu. Dlatego wsiadł na okręt i popłynął przez ocean do kraju-raju, gdzie nareszcie mógł realizować swoje drewniane fantazje.

Michał Śmieszek

Dżepetto uwielbiał w wolnym czasie śmigać na rowerze - był bowiem zapalonym kolarzem. Za Wielką Wodą okazało się, że ponad 60% obywateli dojeżdża do McDonalda na dwukołowcach zwanych 29erami...Dżepetto, który głowę miał pełną pomysłów, nie zastanawiał się długo. Chwycił kozik, chwycił dłuto...(niektórzy twierdzą że była to włoska cyfrowa tokarka...) i poszedł w las szukać odpowiedniego materiału. Macał, wąchał, głaskał każde drzewo, aż znalazł to jedyne słuszne. Rachu ciachu, rachu ciachu i po paru dniach ostrego strugania, bejcowania, powstała prawdopodobnie pierwsza na świecie drewniana rama - 29er. Dżepetto z prostego cieśli stał się przedsiębiorcą - dostrzegł, że jego wyjątkowe ramy rowerowe to strzał w dziesiątkę. Tak powstała marka Renovo Bicycles...

Wyżej opisana bajka wydarzyła się "prawie naprawdę...tatusiu" (jak to mówi moja starsza córeczka). Firma istnieje - jej siedziba to Oregon. Założyciel nie nazywa się co prawda Dżepetto, ale można śmiało powiedzieć, że to co wyczynia z drewnem jest sztuką.

M1 side gray-1

O drewnie słów kilka albo trochę więcej

O rowerach z drewna słyszał zapewne każdy entuzjasta dwóch kółek - przecież właśnie z niego "produkowano" pierwsze egzemplarze, a później niektóre komponenty (np. obręcze). W wieku stali "dwa kółka" przeszły dobrze nam znaną metamorfozę. A drewno, cóż... zostało zepchnięte na sam koniec "rowerowego łańcucha". Na szczęście wizjonerzy drewnianego roweru są wśród nas, co widać przede wszystkim przy okazji kolejnych targów rowerowych, gdzie producenci prezentują futurystyczne i niecodzienne rozwiązania.

Na temat drewna jako rowerowego budulca można napisać pracę doktorską. Pomimo wszystkich zalet jeszcze do niedawna jego specjalistyczna obróbka była bardzo droga i skomplikowana. Brak wytrzymałych impregnatów i spoin uniemożliwiał trwałe wiązania, a brak komputerowo sterowanych obrabiarek nie pozwalał na tworzenie skomplikowanych połączeń i lekkich, pustych w środku konstrukcji. O konieczności posiadania odpowiedniej wiedzy dotyczącej charakterystyki poszczególnych gatunków drewna nawet nie ma co wspominać. Dlatego właśnie drewniane rowery są utożsamiane ze sztuką nowoczesną i wzornictwem przemysłowym, a nie z użytecznym narzędziem człowieka. 

Przez ostatnie kilka lat technologia obróbki drewna bardzo się rozwinęła – można trwale łączyć drewno z metalami, można trwale zabezpieczyć drewno przed promieniami UV, wilgocią nie tracąc wyjątkowych cech materiału. Choć czas, złożoność i koszt produkcji nadal uniemożliwiają masową produkcję, manufaktury takiej jak Renovo Bicycles odnalazły swoją niszę - mogą tworzyć ekskluzywne, indywidualne konstrukcje przewyższające te tradycyjne produkowane ze stali, aluminium a nawet karbonu. Na stronie producenta można uzyskać bardzo szczegółową odpowiedź dlaczego właśnie drewno jest super. Pozwolę sobie na krótkie wypunktowanie:

  • drewno, to w istocie naturalne "włókno węglowe" posiadające unikalne cechy, zapewniające niesamowite jakość jazdy oraz wytrzymałość w porównaniu do materiałów stworzonych przez człowieka. W połączeniu ze wspomnianą, dzisiejszą technologią otrzymujemy wysoce specjalistyczny materiał konstrukcyjny.
  • drewno pochłania drgania o wiele lepiej niże stal, aluminium, karbon.
  • odporność na zmęczenie wyższa od metali i zbliżona do karbonu.
  • wgniecenia, “wyrwy” w drewnie nie powodują dalszych pęknięć jak w przypadku konstrukcji metalowych oraz nie ukrywają uszkodzeń tak jak karbon.
  • dobrze przygotowana rama jest o wiele bardziej odporna na bezpośrednie uderzenie niż cieniowane tradycyjne konstrukcje.
  • drewno potrafi być tak sztywne jak metale przy zachowaniu lepszych właściwości tłumiących drgania.
  • No i oczywiście drewno jest proekologiczne, biodegrowalne, a proces produkcji nie zanieczyszcza tak bardzo środowiska jak w przypadku wytopu stali, aluminium, tytanu, karbonu.

 impact dents-1

Jak Dżepetto Pinokia strugał...

 Firma dopracowała wszystkie wyżej wymienione elementy do perfekcji. Inżynierowie z Oregonu potrafią dopasować ramę dokładnie według potrzeb przyszłego właściciela. Mowa tu nie tylko o geometrii ale o sztywności, własnościach tłumiących (można łączyć różne gatunki drewna), aerodynamice, na kolorze słoji kończąc. W standardzie otrzymujemy:

  • lekką wagę, od 1.3kg do 2kg
  • całkowitą wodoodporność - od środka uszczelnia się je epoxydami a z zewnątrz poliuretanem, takim samym jak ten używany do impregnacji nowoczesnych drewnianych łodzi.
  • mega odporność - stosuje się takie kombinacje gatunków drewna, które są mocniejsze i twardsze niż osie powozów i kije bejzbolowe. Ramy Rennovo z łatwością wytrzymują uderzenia, które niszczą od razu cieniowane aluminium i karbon.
  • możliwość renowacji ramy - wedle zapewnień nawet po kilkudziesięciu latach.

Warto zaznaczyć, że firma nie stara się na siłę propagować idei, że drewno jest lekarstwem na całe zło. Wtedy kiedy trzeba bardzo chętnie korzysta z mieszanych połączeń drewno/metal. Niezwykle interesujący jest sam proces produkcji. 

screenshot.1Rama to “typowa” konstrukcja monocok. Obrabiarka cyfrowa wycina z ogromną dokładnością (tolerancja to ledwo .005”/.13mm) dwie połówki, które następnie skleja się wzdłuż osi podłużnej. Każda połówka składa się z czterech części połączonych na tzw wczep klinowy - jedno z najmocniejszych połączeń stosowanych w obróbce drewna.Jak wspomniałem wcześniej, rama jest pusta w środku, za wyjątkiem okolicy stalowego gniazda suportu, które jest wklejane i dodatkowo mechanicznie przytwierdzane do ramy. Metalowe inserty stosuje się również w główce oraz górnym końcu rury podsiodłowej. Wszystkie nie drewniane części traktuje się wcześniej specjalistycznymi chemikaliami w celu uzyskania maksymalnie mocnej i trwałej spoiny. Charakterystyczną łukowatą górną rurę uzyskuje się przez specyficznie ułożone cienkie drewniane paski, które następnie są sklejane żywicami epoxydowymi i zgrzewane w specjalnym “piekarniku”.

frame-half_inserts-487x261

Myli się jednak ten, kto sądzi, że wystarczy wrzucić pieniek pod cyfrowy nóż. Zanim pod niego trafi, każdy kawałek drewna jest dokładnie sprawdzany pod obecność uszkodzeń, dobiera się właściwy kolor, ziarno i "wzór". Następnie specjalne ustrojstwo dokonuje pomiariu wilgotności i w razie potrzeby osusza do procentowo określonego poziomu. Drewno jest dalej docinane pod wymiar poczym trafia do mikroklimatyzowanej lakierni. Dalsza droga jest jeszcze bardziej skomplikowana: sześciokrotne pod rząd wyprażanie i skrawanie CNC. Niejako przy okazji Dżepetto traktuje naszego przyszłego 29era czteroma rodzajami pił, strugarką i szeroko taśmową szlifierką. Na każdym etapie powstania ramy sprawdza się na bieżąco jakość. Nie ma możliwości rozpoczęcia następnej czynności jeśli wcześniej wykryto nawet drobne odstępstwo od przyjętej normy. Ostatecznie główny trójkąt oraz ogon są łączone na przyrządzie do osiowania i trafiają z powrotem do piekarnika.

Po tym kolejnym już wyprażaniu ramie nadaje sie finalne detale, szlifuje i laminuje. Podczas ostatniego etapu nakłada się dwi warstwy żywicy epoksydowej, następnie 3 warsty liniowego poliuretanu. Każda warsta podlega obróbce termicznej. W ten sposób rama otrzymuje niemal kuloodporną powłokę. Podobne rozwiązania stosuje sie tylko w produkcji nowoczesnych łodzi, samolotów i drogich samochodów. 

Sedno sprawy - Badash 29er

Rozpisałem się o stolarce a zapomniałem o gwoździu...Dżepetto nie byłby Dżepettem gdyby w kolekcji jego firmy zabrakło 29 calowego Pinokia. W końcu to Ameryka - 29erowy Wunderland. Tak powstał "Badash 29er".

Przy projektowaniu tej ramy założyciel marki i główny projektant postawił sobie jeden cel - rama ma być diabelnie sztywna i diabelnie amortyzująca - teoeretycznie dwie wykluczające się cechy. Mimo już posiadanego doświadczenia, miał jednak sporo wątpliwości związanych z odpornością drewnianej konstrukcji na specyficzne dla ram MTB obciążenia i uszkodzenia. W przypadku ram szosowych czy trekkingowych sprawa wydaje się być jednak o wiele prostsza.  Dlatego 29 calowy Badash powstał na podstawie czystej matematyki i testów a nie przeczucia głównego projektanta, a ten chciał mieć 100 procentową pewność, że rama będzie pancerna. Z tego samego powodu zrezygnowano z futurystycznych koncepcji i wodotrysków. Rama miała być otrzymać konserwatywny wygląd. Jednym z pierwszych kluczy do sukcesu okazał się być właściwie dobrany gatunek drewna. Wybór padł na biały orzech amerykański zwany potocznie hikorą albo naukowo "Carya". Naprawdę nieprzypadkowo - gdyż hikora, jako drewno przemysłowe jest uważana za jeden z najtwardszych, najsztywniejszych i najlepiej pochłaniających wstrząsy gatunków. Są oczywiście gatunki drzew twardsze i sztywniejsze ale żadne skupia wszystkich tych cech naraz. 

M1crackedstayTesty, testy...jeszcze raz testy. Na stronie producenta można zobyczyć zdjęcia przedstawiające tortury jakim poddawano Badasha. Wszystkie przeszedł celująco. Rama nie należy do najlżejszych - waży lekko ponad 2kg, ale jest prawdopodobnie najmocniejszą ramą rowerową jaka powstała. Wytrzymuje przez ponad 10 min nacisk ponad 3 ton, czyli kilkadziesiąt razy więcje niż waży przeciętny użytkownik. Żeby uzmysłowić Wam jakim Twardym Bolkiem jest hikorowy Badash wystarczy powiedzieć, że w trakcie testów doszło jedynie do rozwarstwienia się prawych tylnich widełek podczas potężnego uderzenia o skałę. Mocno poobijany tester spokojnie przejechał na niej jeszcze 12 mil do fabryki gdzie naprawiono !! uszkodzenie. Finałowym testem dla ramy był test obciążeniowy podczas którego rama wytrzymała wspomniane 3 tony. Żeby było ciekawiej - nie wytrzymała główka ramy, a nie uszkodzone wcześniej widełki! Nawiasem mówiąc Renovo daje 10 lat gwarancji na ramę...

Rama oferuje ponoć niesamowity komfort jazdy przy zachowaniu równie niesamowitej sztywności. Szkoda co prawda, że może przyjąć oponę o szerokości nie większej niż 2.1", co wiele osób będzie krytykować choćby ze względu na pancerność, ale jej przeznaczeniem ma być XC/Maraton a nie jazda Enduro. Widać to już po kształcie całej konstrukcji - osobiście kojarzy mi się z typowymi obecnie ramami karbonowymi. Kalkulowany konserwatyzm widać również w tradycyjnej główce ramy przystosowanej do klasycznych, wciskanych misek sterowych o średnicy 1 1/8", a nie wszechobecnych zintegrowanych lub o kombinowanej średnicy. Wydaje się także, że mufa suportu to klasyczne 68mm, bez kombinacji. 

Z ciekawostek linki i pancerze są oczywiście schowane w ramie. Wersja produkcyjna posiada aluminiowe tylne haki...i centralnie biegnący pasek z orzecha włoskiego. Ot taki miły dodatek.

Geometria:

Size:    15" 17" 19"
mm or degrees      
Head Tube Angle 70 71 71
Seat Tube Angle 72.4 72.4 72.4
BB Drop 65 65 65
Top Tube 574 592 621.5
Head Tube Length 100 110 110
       
Seat Tube, actual 400 435 474.5
Front Center 633.9 642.7 660.3
Rear Center 448 448 448
Stand Over Height 713 749 793
Stack 615 627 627
Reach 389 404 422
Rake 44 44 44
Axle-Crown 463 463 463
Wheelbase 1,074 1,083 1,100

Moim zdaniem geometria przedstawia się naprawdę obiecująco. Nie jestem zagorzałym fanem super krótkich tyłów dlatego nie martwi mnie relatywnie długi ogon. Górna rura jest również przyzwoitej długości i na oko współgra z długim tyłem. Myślę, że nasz Dżepetto chciał uzyskać kompromis między zwrotnością i stabilnością. Nie należy zapominać o reklamowanej sztywności hikorowego Badasha, która na pewno przyda się na podjazdach i w trakcie siłowej jazdy. Gotowa rama kosztuje 2400 zielonych amerykańskich...za tak oryginalną ramę nie jest to kwota przyprawiająca o ból głowy.

Gdyby jednak chcieć zakupić cały rower, firma nie stawia przeszków. Poniżej przykładowa specyfikacja osprzętu... nie pozostawia cienia wątpliwości - tu nie ma miejsca na oszczędności. Liczy się jakość i trwałość.

Renovo Badash 29er Complete Bike Specification Example Prices

Drivetrain SRAM X9 Shimano XT SRAM XX
Shifters SRAM X9 Shimano XT SRAM XX
Front derailleur SRAM X9 Shimano XT SRAM XX
Rear derailleur SRAM X9 Shimano XT SRAM XX long cage
Crankset, BB SRAM X9 2x10 Shimano XT SRAM XX 28/42 175, GXP
Cassette SRAM XG-1080 11-36 Shimano XT 11-36 SRAM XX 11-36
Chain SRAM PG-1031 HG94 SRAM PG-1091
Front brake Avid Elixir R Shimano XT Avid Elixir R
Rear brake Avid Elixir R Shimano XT Avid Elixir R
Fork Reba RLT Reba RLT Reba XX
Handlebar FSA XC-180 FSA XC-180 FSA K-Force XC flat
Grips Lizard Skins Lock on Lizard Skins Lock on Lizard Skins Lock on
Stem FSA OS-190 FSA OS-190 Thomson
Wheels SunRingle Black Flag Pro SunRingle Black Flag Pro American Classic disc 29er
Tires Captain Control 2.0 Captain Control 2.0 Captain Control 2.0
Seatpost FSA XC-190 FSA XC-190 Thomson setback
Components Price $2,188 $2,378 $3,461
Frame $2,400 $2,400 $2,400
Build Labor $150 $150 $150

Complete Bike

$4,739

$4,928

$6,013

I tak...historia Dżepetta dobiega szczęśliwego końca. Pinokio zamienił się w prawdziwego Badasha 29... a może na odwrót. W każdym razie wszyscy żyli długo i szczęśliwie. Nam pozostaje tylko cieszyć oczy pięknem drewnianych ram firmy Renovo i mocno wierzyć, że czasami cuda się spełniają i Pinokio zawita do Polski.

M1 rear qtr-1

st cluster int routing-43

m1 dropout-1

st cluster int routing-45

(Wszystkie zdjęcia dzięki uprzejmości Renovo Bicycles)

 

Tagi Renovo, Oregon, Wood, Drewniany rower, 29er, Badash 29er, Mcgyver, Pinokio, Dżepetto, bajki dla dzieci, monokok, CNC, strugarka, szlifierka