RB_2011_XXIX_G_Steel_LG

O tej angielskiej firmie słyszeli chyba wszyscy bardziej zakręceni rowerzyści.  Była to jedna z pierwszych dostępnych w Polsce marek po 90 roku ubiegłego wieku, kiedy rozpoczęło sie rowerowe szaleństwo. Na rowerach tej marki sukcesy odnosili wielcy kolarze. Z racji różnych wydarzeń ekonomicznych firma podzieliła się na regionalne niezależne oddziały, dlatego próżno szukać 29 calowego roweru na Wyspach Brytyjskich. W 2011 należy udać sie aż za wielką wodę.

Michał Śmieszek

Amerykański odłam firmy w bieżącym roku proponuje entuzjastom wielkiego koła aż 4 modele. Zgodnie ze staro-amerykańską tradycją przygotowano 2 modele bazujące na wysokogatunkowej stali Cr-Mo 4130 oraz 2 modele, których sercem jest aluminiowa rama z tajemniczego stopu Atomic 13 SL. Jak to w dzisiejszym świecie bywa, wszystkie ramy są cieniowane i mają elementy wycinane CNC. Tym samym Releigh-USA potwierdza, że doskonale odnajduje się na rynku amerykańskim i nie próbuje na siłę wciskać nam masowego kitu.

W 2011 odświeżoną nieco linię "stalówek" otwierają modele:

  •  XXIX-G

RB_2011_XXIX_G_Steel_LG

  • XXIX (single speed)

RB_2011_XXIX_Steel_LG

Natomiast alumiowa kolekcja to:

  • Talus 29

RB_2011_Talus-29_Matte_Gray_LG

oraz

  • Talus Sport 29

RB_2011_Talus-Sport-29_Silver_LG

 

Jak to przeważnie bywa, (przynajmniej moim zdaniem), najładniej prezentują się rowery stalowe. Grafika jest bardzo oszczędna, co spodoba się wielu potencjalnym użytkownikom. Rowery są surowe, ale jednocześnie ładne. Naturalny ciemny stalowy kolor doskonale komponuje się z czerwonymi detalami komponentów. Smaczku dodają czerwono anodowane miski sterów kierownicy, zacisk sztycy, oraz piasty kół. Dość nietypowym rozwiązaniem napędu charakteryzuje się stalowy XXIX. To klasyczny singiel, ale w miejsce łańcucha zastosowano pasek klinowy. To idealne rozwiązanie dla mieszczuchów, typowy Urban Bike. Prostota i minimalizm połączone z niezawodnością i trwałością. Co więcej pasek klinowy raczej nie uświni nam garnituru, jeśli zamarzy nam się jazda do teatru na XXIX. Jeśli chodzi o biżuterię obydwa stalowe 29ery cechuje, w mojej opinii, wyważenie między trwałością niezawodnością i w miarę niedużą masą poszczególnych części. Z resztą nie wygląda na to aby uzyskanie projektanci bili sie o każdy gram projektując każdy z 4 modeli. W XXIX-G z klasycznym wielobiegowym napędem zauważymy prawie homogeniczne Shimano SLX w wersji Dyna-Sys,10s (11-36). Odstępstwem będą poza grupowe korby FCM-552 na sztywną oś i hydrauliczne hamulce BR-505. Te osczędności nie są aż tak straszne jak się wydaje. Wiadomo, że z czasem i tak zostaną wymienione na lżejsze. W modelu XXIX za amortyzację odpowiada FOX 29RL. Jego 100mm skoku wystarczy spokojnie na większość górskich szlaków. Nie jest to oczywiście najwyższy model Foxa, no ale to nadal Fox. W singlu nie ujrzymy sprężyny jeno sztywny pal Azji. I dobrze....skoro mamy już pasek klinowy to po co jeszcze dodatkowe, zbędne sprężyny. Szkoda co prawda że w tej prostocie Releigh proponuje mechaniczne hamulce tarczowe. Mimo, że to doskonały AVID BB5 to jednak można było zalożyć odporniejsze hydrauliki. Stalowego Singla rozpędzimy dzięki 46 zębatej dedykowanej korbie Lasco na sztywną oś. Koła nie wyróżniają się specjalnie. Obręcze Weinman XM280 obuto w sprawdzone opony Geax Saguaro 2.2". Reszta osprzętu, tj mostek, sztyca, kierownica, chwyty to produkty sygnowane logiem Avenir, najprawdopodobniej wyprodukowane na zamówienie przez tajwańskiego Kalloya. Niezbyt lekkie, ale trwałe. Siodełko, też Avenir to z kolei popularny model produkowany przez światowego siodełkowego lidera, firmę Velo.

Poniżej zestawienie 3 dwudziestek dziewiątek z napędem wielobiegowym:

screenshot.1

Jeśli porównać modele aluminiowe to od razu rzuca się w oczy spora różnica w klasie osprzętu dzieląca je od stalowego XXIX. Ciekawa polityka firmy, która na przekór konkurencji stawia na starą ale bardzo jarą stal. Rowery "z duszą" muszą być lepsze i już! Oba Talusy zaopatrzono w 9 rzędowe napędy, odpowiednio Deore w droższym Talusie 29 i najnowsze Alivio w tańszym Talusie Sport. Za amortyzację odpowiadają najprawdopodobniej OEM-owe sztućce produkowane przez Spinnera - który jest marką bardzo popularną w USA. Oba posiadają zamknięty tłumik olejowy i blokadę skoku na prawej goleni.

Subiektywnie oceniająć o wiele korzystniej pod niemal każdym względem wypada Talus 29. Wizualnie sprawia wrażenie o wiele droższego, co jest efektem połączenia wspomnianego wczesniej surowego grafitu z metaliczna czerwienią anody niektórych komponentów. Talus 29 Sport to typowy rower "na dobry" początek. Jak to nierzadko bywa sercem obu Talusów jest hydroformowalna cieniowana rama, która stanowi przyzwoity materiał pod rozbudowę. Tyle w temacie szpeju rowerowego.

Geometria, czyli to o czym nie lubię pisać najbardziej. Pozwolę sobie na info bezpośrednio ze strony producenta. Wnioski nasuwają się same: Stabilność, rozwaga, wyważone prowadzenie, etc. To nie są rowery na kręte singletraki :) tylko na zwariowane, szybkie szutrówki w Kaliforni.

screenshot.4

screenshot.5

screenshot.6

Amerykański Releigh potwierdza, że zna się na rzeczy. Przede wszystkim stworzyli interesującą kolekcję, która z bardzo dużym prawdopodobieństwem zadowoli wiele osób, zarówno tych poszukujących produktu ładnego wizualnie jak i tych o mniej zasobnych kieszeniach, co w dobie recesji w USA jest trafnym krokiem. Osoby przywiązane do marki na pewno zdecydują się na upgrejd komponentów - pozwalają na to przyzwoite ramy. Ortodoksi, Amisze i Alkajda pokochają z pewnością stalowego singla. Ci ostatni będą mogli cicho podjechać pod amerykańską bazę wojskową lub w ostateczności zrobią sobie  z paskka klinowego procę lub pas na naboje...Allah jest wielki!

 

Tagi Raleigh, Talus 29, XXIX, angielski 29er, Raleigh 29  2011 w rytmie Hip-Hop, stalowa rama, rama 29er