11-prescott

KHS to amerykański producent rowerów, mający na karku ponad 35 lat doświadczenia w tej materii. W ofercie znajdziemy pełen przekrój amunicji, każdy znajdzie coś dla siebie - jest z czego wybierać. Oczywiście jak każda amerykańska manufaktura proponują duże koła, które w Polsce nawet nie figirują w katalogach... Cóż, jak bumerang powraca temat zacofania naszego kraju w strefie wielkokołowej, jak i ignoranctwa ludzi z branży... ale nie o tym miało być, na narzekanie zawsze znajdziemy chwilę czasu :)

Bartosz Niezgoda

KHS proponuje nam 4 modele 29erowe: 2 fulle i 2 sztywniaki. Pierwsze jak i drugie to modele bliźniacze różniące się osprzętem.

11-prescott
Zacznijmy od modeli FS czyli Prescott'a i Flagstaff'a. Ramy prezentują się całkiem ciekawie,  wyglądają solidnie, a i wykończenia nie budzą większych zastrzeżeń. Największym ich plusem jest 4 - zawiasowa budowa z ogniwem Horsta, ktorego zalety są oczywiste. Co do geometrii, jest bardzo przyzwoita. Kąty 71 i 73.5 to dobre rozwiązanie, a górna rura jest wystarczająco długa, przez co pozycja będzie optymalna. FS'y posiadają stosunkowo któtki tylni trójkąt - 455 mm to przy fullu 29" jest wynikiem sporo lepszym od niejednego HT.

11-flagstaff


Za amortyzację w obydwu modelach odpowiadają komponenty RockShox. Prescott'a ubrano w 10 biegową grupę XT/XTR, z kasetą o stopniowaniu 11-36. Takie rozwiązanie daje szeroki wachlarz możliwości podczas jazdy na górskim szlaku, gdzie szczególnie na długich stromych podjazdach przydają się miękkie przełożenia. Flagstaff posiada napęd z grup SLX/XT, w wydaniu 10 biegowym - jak prawie każdy rower w wydaniu na rok 2011.  Oba modele różnią się kołami. Pierwszy posiada produkt American Classica, drugi składaki (obręcze WTB, piasty Shimano i szprychy CN Spoke). Rowery zatrzymuja się dzięki komponentom Avida.
Skok amortyzacji na poziomie 80-100 mm klasyfikuje rowery jako SFS; bardziej niż na górski szlak nadają się na trudniejsze trasy maratonów.

11-tucson

Co do modeli HT, zbudowane zostały na tej samej aluminiowej ramie. Cała reszta jest w każdym szczególe różna. Tuscon to najtańszy i zarazem najbardziej ubogi model. Wyposażony w całkiem niezły amortyzator RST i komponenty z zakresu Sram X-5/7. Yuma z kolei wyposażona została w Rebę, 10 biegowy napęd Sram X-7/9. Dziwi fakt, że koła zbudowane są na tanich praktycznie nieznanych piastach - jak wiadomo jest to jeden z ważniejszych komponentów i nie warto na nim oszczędzać; jak widać KHS wychodzi z innego założenia. Co do geometrii ram HT to kąty są w normie, górna rura mogłaby być o 1-1,5 dłuższa. Tylnie widełki są krótkie jak na duże koło - 445mm, co z pewnnością cieszy i poprawi skrętność w ciasnych agrawkach:)

11-yuma

KHS z pewnością wytwarza pełnowartościowe 29ery. 4 modele umożliwią zakup osobą także z mniej zasobnym portfelem. Jednak jest kilka drobnostek, które wartoby było poprawić. Moim zdaniem warto by też w rodzinie fulli dołożyć coś ze skokiem 120/120 co pozwoli na większe szaleństwo na górskich szlakach. Obecne rozwiązanie nadaje się raczej na trudniejsze maratony:)