"Dziś znowu zaśpiewam o Mietku Żulu, co wciąż Highballe katuje do bólu. Karbonowego sikacza za swym łóżkiem trzyma, ciągnie go litrami a potem na szlaku kima. Mietek ciągle chla, no i zwidy ma. Mietek Blura ma, choć wytrzeźwieć chce....turu, ruru!"
Michał Śmieszek
Nie ma to jak sobie dobrze drinka golnąć. Wtedy człowiek różne rzeczy widzi inaczej...rozmazane, jak kalejdoskopie. "Blur" po prostu. A jak się dobrze pójdzie w tango, to nawet nie wiadomo jak takie 3 lata szybko miną. No i to akurat nie pomyłka, bo film urwał się właśnie gdzieś w okolicy sezonu 2015, kiedy to długo sączyliśmy karbonowego Highballa ciesząc oko i duszę. I wzrok też lepszy był, bo BLUR kojarzył się nie z wielką kiszką 29", tylko z ciężką orką podczas wymiany łożysk, które padły koledze po MTB Trophy.
Sorry Winnetou, mamy jednak już sezon 2018 i czas najwyższy odstawić wodę ognistą i walnąć klina, co by na nogi stanąć. Otóż kultowa marka Santa Cruz zaprezentowała dwa cudeńka. Pierwszy to już trzecia reinkarnacja sztywnego ścigacza Highball, drugi zaś to kultowy BLUR, tym razem jednak na kole 29". Kolejna twierdza padła - trzeba to oblać.
Santa Cruz odświeżył swój flagowy drink dając mu zupełnie nową ramę oraz poprawiając geometrię - na miarę obecnych trendów. Projektantom nie można odmówić talentu, ponieważ Highball 3 z miejsca przykuwa oko świeżą linią i eleganckim wykończeniem detali.
Z przodu buja się na sprężynie o skoku 100mm, ma wewnętrznie prowadzone kabelki i jest kompaty...ten teges z dropperem 27.2mm. Zrezygnowano z przedniej zmieniarki - jest tylko 1 zębatka z przodu.
Nie zrezygnowano za to z tradycyjnego suportu BSA. Nowa geometria oraz moda wymusiły pojawienie się rozstawu osi Boost z tyłu oraz z przodu, dzięki czemu upchniecie w tą ramę opony o szerokości aż 2.4". Ale uwaga! Highball nie jest "27.5+ ready".
Z ciekawych elementów ramy należy wymienić przykręcaną osłonę dolnej rury oraz aż trzy komplety gniazd na bidon lub szpej rowerowy - Highball ma być uniwersalnym sztywniakiem XC dla każdego golinogi, a nie "for szlachta only".
Geometria i cyferki...Tu wypłaszczono o cały stopień główkę ramy - 69.5º. Kąt rury podsiodłowej pozostał nietknięty. Ogon Highball'a jest jak zwykle króciuteńki - ledwo 430mm, zaś górna rura gwarantuje odpowiednie wyciągnięcie - parametr "Reach" nie kłamie.
Gotowiec waży niecałe 9kg w topowej konfiguracji XX1, ale za tą przyjemność trzeba będzie wydusić z portfela aż 8 tysięcy....dolarów. Na szczęście jest również opcja zakupu gołej ramy za jedyne 1900USD.
Jeśli Highball będzie dla Was za sztywnym napojem wyskokowym, to Santa Cruz proponuje rozmazać rzeczywistość. Na tę okoliczność reaktywowano kultowy model BLUR z równie kultową zawiechą VPP. Tym razem Kalifornijczycy postawili na duże koło 29". Eureka jego mać!
Ale tak na serio. Santa Cruz i jego Blur wpisują się w nadal popularny trend rowerów do XC, nie super lekkich maszyn, ale takich na których można przefrunąć nieco więcej niż krawężnik. Nowa, w pełni karbonowa rama Blur jest dostępna w dwóch wersjach, podobnie jak Highball. Topowy szkielet, tzw. "CC" to sztywniejsze i lżejsze włókna wysoko modułowe. Dla bezdomnych jest tańsza rama z jednym "cycem".
Blur otrzymał wewnętrznie prowadzone okablowanie, włącznie z tym od sztycy myk-myk oraz manetek blokady skoku. Niestety, tu również nie zamontujecie przedniej zmieniarki. 1 zębatka musi wystarczyć na podjazdy i dojazdy. "Rozmazany" Santa Cruz również posiada standard Boost oraz uaktualnioną geometrię. Firma zastrzega jednak, że plusowych paputków tam nie wciśniecie - należy tedy skierować swe przyćmione lico w kierunku "Wysokiego Chłopca" LT. O jakości słynnego zawieszenia VPP nie trzeba przekonywać - ten element Święci dopracowali już do perfekcji.
Pisałem, że Blur to ciężka krowa do ścigania się parku....kłamałem. W topowej wersji XX1 rower waży niecałe 10kg, sama rama to tylko 2060g! Cena jednak może odstraszyć nawet polskiego bezdomnego, co rozdaje majbachy - 9K dolarów za opcję XX1: sztuciec Fox 32 Factory 100 Step Cast z manetką blokady skoku, damper Fox Float Factory DPS Kashima też z manetką; napęd SRAM XX1 Eagle 12-sp , hamulce SRAM Level Ultimate, karbonowe obręcze Santa Cruz Reserve 25 na piastach DT Swiss 240
Najtańszy build "C" to już skromne 3.7k USD. Gwarantowane mamy: amortyzacja Fox 32 Rhythm 100/Fox Float Performance DPS, napęd SRAM NX 1×11, hample SRAM Level T oraz toczydełka na rafkach WTB STP i19 TCS 29″, piastach SRAM MTH i oponach Maxxis Aspen
Na samą ramę "CC" wydacie za to 3000 zielonych.