http://www.test.rowery650b.eu/images/stories/Sprzet/Testy/Mavic%20RUSH/Mavic-Rush-Maxi-2013.JPG

Są białe i pedałują jak pospieszny Pendolino do Krakowa, nie pachną różami jak niemiecka konkurencja, lecz jak dobry, stary ser pleśniowy. Są pół-oficjalnym obuwiem Białych Kołnierzyków z Team29er. Priedstawliaju Wam kamasze: Mavic RUSH

Michał Śmieszek

To oczywiście nie wszystkie zalety pary butów, którą z powodzeniem noszę na zmianę z kapciami Shimano, Rose, Lasocki, Ecco, Versace....zagalopowałem się. Ponoć do produkcji używa się skorup winniczków, które znane są z ekstra ciętego dowcipu i odporności na niewybredne opinie hejterów. Teraz już całkiem na serio, w końcu to ma być "test"....test butów....jak ja uwielbiam takie zadania, które z góry skazane są na powodzenie, skoro: patrz pierwsze zdanie. Tradycyjnie na dobry początek trochę wodolejstwa.

Z butami jest jak niemal z każdą inną częścią ubioru, choć tu poprzeczka stoi moim zdaniem znacznie wyżej - muszą "leżeć na stopie" bardziej niż idealnie. W kolarstwie nie ma wyjątków, tu obuwie wykonuje wcale nie mniejszą pracę od tradycyjnych kamaszy służących do regularnego chodzenia. Dlatego dopasowanie i komfort są podstawą podczas zakupu, zupełnie jak z kaskiem. Cena jest kwestią drugorzędną. Nie mniej istotne jest także określenie przeznaczenia naszych laczków. Okazjonalnie śmigający i turyści wybiorą relatywnie miękkie, rekreacyjne papucie. Amatorzy częstszych wypadów w teren, długodystansowych wycieczek, i np. maratonów z dużym prawdopodobieństwem skierują uwagę na modele łączące efektywność, komfort i trwałość. Wyczynowcy to już zupełnie inna para kaloszy...ta grupa przede wszystkim wybierze produkt, który pozwoli zaoszczędzić cenne waty drzemiącej w nogach mocy, będzie lekki, mega sztywny....ale upośledzony pod względem komfortu chodzenia i zapewne także odporności na złachanie.

Co wybrać? No to już Wy wiecie najlepiej, jakim "typem" kolarza jesteście. Ja, będąc amatorem maratonów i amatorem roweru w ogóle, przez długi czas nosiłem najprostsze obuwie MTB wychodząc z założenia, że sznurówki wystarczą i po co mi twardsza podeszwa....abym chodził jak kaczka? W życiu! Nastawienie zmieniłem, gdy kilka sezonów wstecz założyłem pierwsze poważniejsze buty MTB z rzepami i klamrą - nomen omen Specialized. Różnica była jak "stąd do tamtąd"...na plus dla debiutujących kapci "Competition ready". Szybko okazało się, że w moim cudownym przypadku trwałość jest takim samym priorytetem jak rasowy wygląd, technologia, komfort, etc.  Krótko mówiąc - niszczę buty równie często jak kobieta zmienia rękawiczki.

Kolejny zakup to fenomenalne Shimano (mam je nadal) a na początku tego sezonu właśnie tytułowe MAVIC RUSH.

Czemu zaufałem żabojadom? Chmmm.....z kilku powodów, dość żeby wymienić dwa podstawowe:

  1. Bardzo dobre opinie w zachodnich forach
  2. Okazyjna (przypadkiem) cena.

No dobraa...będzie też trzeci i czwarty:

  1. Francuskie biało czarne laczki dobrze się prezentują w biurze do garnituru
  2. "Od przybytku butów głowa nie boli".

Były to moim zdaniem wystarczające argumenty, aby wybulić 400 złotych z okładem za, cytuję: "Wysokiej jakości buty MTB. Wyprodukowane zgodnie z Energy RideTechnology oraz Ergo Ride Technology. co zapewnia optymalne przekazywanie mocy przy równoczesnym zachowaniu komfortu jazdy. Technologia Contagrip zapewnia najlepszą trwałość produktu - podeszwy zbudowane są z unikalnego połączenia różnych mieszanek gumy. Cechują się ponadto wyczynową geometrią oraz dużą gęstością zapewniają optymalną sztywność."

Mavic-Rush-Maxi-2013

Ble. ble, ble....prawdziwe marketingowe "bleblanie".

A w praktyce i w "realu"? Wygląd zewnętrzny. Ja wybrałem wersję bardziej "PRO", czyli w kolorze biało czarnym. Opcja mało praktyczna, ale na całkiem czarne trudniej wyrwać laski na suchym maratonie. Na błotnym zaś można wzbudzić szacun u niektórych "prosów" z czuba (tego z przeciwnej strony...) : "Łał, staaryy zobacz, ten gość wszedł w tą sekcję kałuż Zamany, respect!"

"Rozgorączkowane" francuskie eSPeDy posiadają faktycznie sporo ciekawych patentów i technologii:

  • ENergy Grip Outsole - podeszwa zapewniająca optymalnie nadprzestrzenne przeniesienie energii i hiper przyczepność (np, na zakretach)
  • Ergo Lite Ratchet - ergonomicznie zaprojektowana klamra oraz mechanizm zapadkowy, zapobiegający przypadkowemu otwarciu
  • Contagrip - bieżnik wykonany z  gumy o różnym stopniu gęstości, co przekłada się na zwiększoną odporność na ścieranie oraz lepszy kontakt z podłożem.
  • Ergo Fit 2D - antybakteryjna kompozytowa wkładka, wstępnie uformowana z materiału o dwóch rodzajach gęstości
  • Ergo 3D EVA Tongue Insert - wkładka z ergonomicznie ukształtowanej pianki EVA umiejscowiona w języku, która pozwala na dopasowanie się do kształtów podbicia dla zwiększenia komfortu

IMAG0031IMAG0036

IMAG0040

Mavic RUSH jest tańszą wersją flagowych buciorów FURY (przynajmniej moim zdaniem). Podczas gdy klocki są podobne pod wieloma względami, istnieje kilka kluczowych różnic. Zamiast podeszwy z włókna węglowego, RUSH otrzymał jedynie nylon wzmocniony włóknem szklanym. W efekcie podeszwa jest zdecydowanie bardziej elastyczna i komfortowa, równocześnie transfer mocy nadal stoi na bardzo dobrym poziomie. RUSH nie jest również tak bardzo "wycieniowany" jak droższy brat - cięższe, syntetyczne panele podnoszą wagę do 930g na parze (rozmiar 47 1/3, razem z blokami). To nie mało, ale też nie dramat w porównaniu do oferty innych marek.

IMAG0028

Oddychająca i przewiewna siatka, w niewielkim stopniu wypełnia przestrzeń między jednolitym pokryciem. Zwolennicy "szczelniejszych" butów docenią ten walor, reszta pewnie uzna to za wadę - nie ujmując Mavicom, rzeczywiście są na rynku kapcie bardziej przewiewne.

W przeciwieństwie do minimalistycznego modelu wyścigowego, język uzupełniono wygodną wyściółką pod nim oraz mocno zabudowaną, wręcz "przytulnie dopasowaną" piętą. To nie jedyne zalety. Porównując konkurencję oraz choćby najwyższe modele Mavic'a, daje się zauważyć i wyczuć dosyć obszerny front buta, co docenią Hobbici oraz inni szeroko stopi osobnicy. Co więcej, czub jest wyjątkowo dobrze zabezpieczony gumową wstawką - szansa na uraz paluchów jest znikoma. Generalnie, RUSH należy do dość obszernych papuci - co traktuję jako zaletę w kontekście niezbyt wyczynowego ich charakteru. To ma być but uniwersalny - niemal dla "każdego Kowalskiego".

IMAG0035IMAG0033

Odpowiednie finalne dopasowanie zapewniają dwa porządne rzepy oraz wspomniany wyżej zatrzask Ergo Lite Ratchet składający się klamry z tworzywa sztucznego i metalu oraz paska zębatego. System działa doskonale - można ścisnąć stopę bardzo mocno. Wątpliwości wzbudzają na początku plastikowe wajchy, ale po niemal roku użytkowania mogę śmiało stwierdzić, że materiał jest trwały. Sam mechanizm zapadkowy także zasługuje na komentarz odnośnie działania i trwałości. Gdy jest sucho, lub powiedzmy względnie mokro - wszystko jest OK. Problemy pojawiają w skrajnych sytuacjach - zawalona błotem klamra potrafiła skutecznie zablokować się uniemożliwiając zwolnienie blokady. Mimo wielu takich błotnych kąpieli oraz częstego odpinania i zapinania sprężyna oraz nity nie dostały luzu. Nic się również samo nie odkręciło, czego doświadczyłem np. w japońskich trzewikach.

IMAG0032IMAG0034

Moim zdaniem oprócz bardzo dobrego przeniesienia energii pedałowania, być może najlepszą cechą modelu RUSH jest fantastyczny gumowy bieżnik Contagrip. Kiedy człowiek zmuszony jest zsiąść z roweru i pchać go pod górę po śliskich kamieniach lub korzeniach buty przywierają do ziemi dając bezpieczne oparcie. No dobraa....może trochę koloryzuję, niemniej jednak wysokie klocki i głębokie wcięcia naprawdę pomagają utrzymać trakcję w terenie. W połączeniu z nieznacznie uginającą się podeszwą, podbiegi i leśne spacery w tych butach były przyjemnością, a nie walką o przetrwanie. Zauważyłem także, pewien drobny mankament - w przestrzeń między klockami potrafią dostać się i zakleszczyć drobne kamyczki. Czasami można wpaść w poślizg i się wykopyrtnąć. No ale coś za coś.....

IMAG0039IMAG0037

IMAG0038

Mavic reklamuje dwuskładnikową gumę jako wyjątkowo trwałą. Ja jestem dowodem na to, że wszystko można złachać.. O ile niemal cały protektor wygląda "prawie jak nowe" to np w jednym bucie udało mi się wyrwać średniej wielkości kawałek drobnego bieżnika w centralnej części buta. Tylko przykręcane kolce nie są już "w stanie mennicznym"....

Podeszwa to nie jedyny element narażony na ścieranie, cięte i szarpane rany. Tak samo dostaje się "tym" co na górze. Zdjęcia poniżej oddają rzeczywisty stan na grudzień 2013. Prawda, że nieźle? Poza kilkoma obcierkami na cholewce i bokach trudno doszukać się poważnych uszkodzeń. Nic się nie odkleja, nie pruje, wszystkie nici są na swoim miejscu.

IMAG0030

IMAG0045IMAG0043

Mavic Rush testowałem od kwietnia do dziś, czyli właściwie od zimy do późnej jesieni. Tak jak wspomniałem wcześniej mocno zabudowany but nie należy do czołówki super przewiewnych, jednak nie bójcie się o zdrowie Waszych stóp oraz samopoczucie najbliższych. Materiał przepuszcza powietrze na tyle dobrze, że w normalnych warunkach atmosferycznych stopa nie poci się. Co więcej, Mavic RUSH, to do tej pory jedyne laczki, które "nie pachną koniem" - zapewne dzięki skutecznej antybakteryjnej wkładce. Warunek oczywiście jest jeden - te buty trzeba suszyć jak każde inne po błotnych kąpielach. Szczelność Maviców doceniłem za to wtedy, gdy było chłodno. Grubsza skarpeta i można było na luzie hulać po kwietniowym śniegu. W końcu piękną zimę mieliśmy tej wiosny...

Czas na podsumowanie. Buty Mavica, między innymi RUSH nie należą do najtańszych i trudno znaleźć je w super promocji. Z drugiej jednak strony różnice cenowe nie są dramatyczne. Tu dyskwalifikacji nie będzie. RUSH będąc kapciem średniej klasy oferuje wyjątkowo wysoki komfort noszenia, ale przede wszystkim nie mniej wysoką "wydajność" porównywalną niejednokrotnie z modelami high end. Jak niemal każde sportowe obwuie, wymaga tzw. "rozbicia", czyli ułożenia się do kształtu stopy. Proces ten może potrwać dłużej lub krócej w zależności od wrażliwości stopy użytkownika. W tym czasie może występować drętwienie, mrowienie etc, ale proszę się nie zrażać. W 99% efekt końcowy jest pozytywny! Dotarcie mojej pary trwało jakieś 2-3 tygodnie intensywnego jeźdźenia. Materiały oraz jakość wykonania są na poziomie, do którego Mavic zdążył nas już przyzwyczaić - bardzo dobrym. To na serio sprawdzony produkt dla osób spędzających dużo czasu na rowerze MTB, często biegających po skalnych ogrodach Beskidu i Karkonoszy, przede wszystkim ceniącym sobie komfort i trwałość, a nie niską masę i super sztywność. Krótko mówiąc: zaawansowanym amatorom, maratończykom polecam, zaś entuzjastów papierowych, jednorazowych kamaszy kieruję gdzie indziej!