Polska już była. Pepiki też. Niechybnie przyszła pora na całą resztę świata - taki Eurobike w pigułce. Wbrew pozorom Kielce przyciągnęły kilka większych marek oraz te mniej znane, które uświetniły 3 dniowe wydarzenie.
Michał Śmieszek
O firmach, które olały targi gderać już raczej nie będę. Każdy wyrobi sobie własne zdanie na ten temat. Tym razem pozwolę sobie rozpocząć od marek, które debiutują w naszym kraju-raju. Pierwszy na tapetę trafia HEAD. Że what? Tak, to nie pomyłka. Goście od "paletek i boazerii" postanowili uzupełnić ofertę o rowery. Pomysł szalony? Nie, jeśli zatrudni się do tego odpowiednie osoby i zapewni najlepsze zaplecze, a HEAD na to stać, zwłaszcza, że sprzęt sportowy produkuje od ponad 50 lat! Opierając się na informacjach od polskiego, wyłącznego dystrybutora, już w 2003 roku w Norwegii powstał osobny dział HEAD Bicycles, w którym sztab ludzi "projektuje", testuje i ostatecznie zamawia rowery na Dalekim Wschodzie.
Warto dodać, że Head kieruje obecnie ofertę do każdej grupy Kowalskich od amatora do poważnego entuzjasty-sportowca, choć nacisk raczej kładzie się głównie na rowery średniej klasy, nie wyczynowe. Jednoślady z podstawowego i średniego pułapu cenowego były dostępne już w tym roku, ale dopiero nadchodzący sezon przyniesie poważne dozbrojenie kolekcji. Nie zabraknie 29erów i średniaków 650B, których sercem będzie karbonowa oraz cieniowana aluminiowa rama.
Pojawią się również w pełni amortyzowane bicykle. Nota bene jeden taki.... HEAD Adapt Edge Carbon (27.5") otrzymał w Kielcach nagrodę "Best Bike Design". Nie jest to może sukces na miarę nagrody Nobla, ale też świadczy, że Head podchodzi do "rowerówki" równie poważnie jak do nart, rakiet tenisowych i odzieży sportowej. Zdjęcia potwierdzają, że możemy liczyć na coś więcej niż tylko ładne, sportowe malowanie....tak - na wysoką cenę też :) :) :)
Kolejnym debiutantem na naszym rynku jest włosko-bułgarski Shockblaze, o którym pisaliśmy swego czasu na łamach naszego portalu. Ekipa projektantów i inżynierów będąca częścią konsorcjum Maxtec LTD zna się na swojej robocie, czego przykładem jest ich własna adaptacja zawieszenia Split Pivot. W sezonie 2014 możemy spodziewać się odświeżonej kolekcji, uzupełnionej o rowery 27,5", co zupełnie przestało już dziwić, a wręcz staje się monotematyczne :) :) :).
Wzorem najlepszych marek, topowe modele wyposażone będą we wszelkie smaczki w tym napęd XX1...., choć tym razem nie widać tego na naszych zdjęciach.
Raczej mało prawdopodobne, aby w naszym kraju dostępna była pełna kolekcja, ale kto wie...Update dopiszemy w osobnym artykule poświęconym tej marce.
Na targach nie mogło zabraknąć standardów, do których zalicza się między innymi Mondraker. Hiszpanie odcisnęli wyraźne, pozytywne piętno na psychice wielu osób, włącznie z redakcyjnym kolegą Nabiałem. Mondraker to klasa sama w sobie, choć nie ideał, jakby niektórzy chcieli. W Kielcach mogliśmy zobaczyć kilka modeli, które przyciągały uwagę sporej rzeszy zwiedzających.
Tradycyjnie, "na bogato" wystawił się SCOTT. 29erów całe mnóstwo i niemal w każdej konfiguracji. Większość marek może sobie tylko pomarzyć o takim dobrobycie. Średnia kiszka w wydaniu Scotta też ma się całkiem dobrze. Z zazdrością patrzyliśmy na karbonowe fulle XC, enduro oraz równie atrakcyjne sztywniaki.
Scott należy do marek najlepiej rozpoznawalnych w naszym kraju . Za chwilę stuknie 30 lat jak pierwsze sztuki pojawiły się w Polsce. Panowie się cenią, ale jednocześnie klient wie, że kupuje sprzęt sprawdzony między innymi w bojach Pucharu Świata. Ble le ble....powiecie. Jasne, ale karbonowego Scale'a to byśmy przytulili, a na Geniuszu poszaleli, co!?
Projektanci pamiętają doskonale o Paniach, i to nie tylko tych śmigających po bułki do sklepu na rogu....No cóż. co marka ...to marka.
Trafiliśmy także na stoisko dystrybutora marek Cannondale i GT. Obu nie trzeba reklamować - kultowe do bulu (przez "u" zwykłe). Cannondale na przekór całemu światu nie wdraża do produkcji średniej kiszki....jeszcze (ptaszki ćwierkają o sezonie 2015). Za to pojawią się nowe duże armaty. Oj miło by było przytulić taką "armatę' a co dopiero z niej wystrzelić.
Nie gorzej ma się GT, choć dla odmiany ta marka posiada w kolekcji średniej wielkości kiszkę. W Kielcah pojawił się jedynie wycinek oferty, za to ten najładniejszy...naszym oczywiście zdaniem, zdominowany przez jednoślady enduro/all mountain. Rowerom GT także należy się nieco więcej, niż kilka potargowych zdań - danie główne pojawi się u nas niebawem. (Artur do roboty!!!)
Jedziemy dalej z top-klasą! Do tego segmentu można spokojnie zaliczyć modele HAIBIKE. Niemiecka firma zaprezentowała odważne konstrukcje, które udowadniają, że kryzys finansowy za Odrą jest wymysłem polityków. Pełen wypas, krótko mówiąc:
Tym razem można było pobawić się elektrycznym 29erem enduro z napędem Bosh'a oraz pomacać prawdziwie karbonowe cuda, szczególnie model TEAM oraz czarno-żółtą pszczółkę. HeiBike należy do tej grupy producentów, którzy nie idą na łatwiznę - sprzęt jest pierwszej klasy, sprawdzony na zawodach.
A jak nie HAIBIKE to może KTM? Austriacy potrafią pokazać, że rowerowe konstrukcje nie osiągnęły kresu własnych możliwości. Choć część osób krytycznie ocenia np geometrię 29erów, to generalnie KTMy wyróżniają się jednak bardzo dobrze dopasowanym osprzętem i jakością całości. To naturalnie nie jedyne zalety tych jednośladów - warto zwrócić uwagę na oryginalne konstrukcje karbonowych ram oraz zawieszenia.
W 2014 roku KTM proponuje wybór między dużym i średnim kołem. Krakowiacy z Bikershop przygotowali nawet specjalną - desantową, wersję Scarpe 275 reklamującą produkty Thule. Maają rozmach..
Jeśli wungiel KTMowski jest zbyt drogim budulcem, to zawsze można nabyć aluminiowe odpowiedniki, które także nie muszą wstydzić się swojego wytwórcy, który zaimplementował niemal wszystkie nowinki techniczne, jakie każdy z nas życzyłby sobie w swoim rowerze.
Tym miłym akcentem pozwolę sobie zakończyć kolejną odsłonę foto-relacji z Kielc. Ale nieeeee.....no way! Wzorem amerykańskich superprodukcji odcinek "Zagraniczna stonka" zostanie podzielony na dwie części...ta druga ukaże się oczywiście za rok....no dobra...trochę wcześniej. Sami widzicie, ile materiału się uzbierało! 29erów jak mrówków, a 27 i połówków jeszcze więcej. Dlatego stay tuned and be very cierpliwy!!!