Święta dawno za nami, każdy szanujący się pasjonat dwóch kółek dawno spalił wigilijną nadwagę, a tymczasem Niemcy handlują czymś, co mnie osobiście od razu skojarzyło się z siwym St. Nicolasem i jeszcze ma 29" koła! Czyżby nasze pocztówki stały się inspiracją dla twórców marki? Eno chyba nie...zatem o co w tym wszystkim chodzi?
Mateusz Nabiałczyk
Marka Nicolai wypuściła swojego fulla pod wielkie koło i trzeba to oddać projektantom, że rama prezentuje się bajecznie. Gdy dodamy do tego fakt, że producent jest w stanie pomalować ją na dowolny kolor i pozostawia nam spore możliwości customizacji, które obejmują nawet rozmiar dampera, to jakoś bez trudu jestem w stanie sobie wyobrazić długaśną kolejkę po takie cacko.
Niestety ogonek dramatycznie się skraca w momencie przedstawienia ceny, która rozpoczyna się od okolic 5 500 PLN, chociaż jest to wartość na poziomie konkurencji lub nieco poniżej, to waga w okolicach 2,85kg dla gołej sztuki bez dampera wzmaga grymas na wielu twarzach.
Geometria z kątami 74/72* sugeruje, że mamy do czynienia z bezkompromisowym ścigantem, ale czy górna rura o długości raptem 600mm dla rozmiaru 19" i ogon 462mm są tego potwierdzeniem? Niestety nie...
A szkoda, bo jak widać, można na bazie Heliusa zbudować piękne maszyny o różnorakim przeznaczeniu. Czy choć raz nie mogłoby być tak, że piękne opakowanie idzie w parze z niegorszym wnętrzem?